Częstochowa?

To był student Politechniki Częstochowskiej. Jedyny, który nie skończy studiów na tej uczelni bo wpadł pod tramwaj w mieście, gdzie jeżdżą 2 linie po jednych torach.

dzwoni tym dzwoneczkiem, ale zwolnic to nie zwolni tylko trzyma prędkość, motorniczy debil i tyle. I nie ważne czy mogł tam isć czy się wpierniczył pod tramwaj. Trochę wyobraźni to tak jak z tymi kierowacami to co mają szansę wyhamować ale walą do przodu jak im ktoś wymusi pierszeństwo i dup, bo mógł jechać. Nie widzi że lezą ludziska i cholera czy wlezą czy nie.

Telefon ,słuchawki ,głosna muza i tragedia gotowa.

Mam nadzieję, że pan motorniczy nie jest już panem motorniczym i nikogo więcej na przejściu nie rozjedzie.

Przejście dla pieszych a oni tylko dzwonić potrafią

Właśnie widać przykład gimbusów chodzących ze słuchawkami w uszach

Motorniczy mógłby chociaż zwolnić, ja rozumiem, że hamowanie to za dużo...

Częstochowa to smutne miasto więc i ludzie smutni i zamyśleni...

Tam jest przejście dla pieszych! Tramwaj miał OBOWIĄZEK ich przepuścić zwłaszcza, że auta się prawidłowo zatrzymały i przepuszczały pieszych!!! Wiocha dla tramwajarza! Powinni go wypieprzyć z pracy na zbity pysk!

Częstochowa dworzec PKP

"Hamował Pan? Tak dzwoniłem!" Ten dowcip jednak jest prawdziwy :D

szkoda mi motorniczych, kasa żadna, przejadą menela - za człowieka pójdą siedzieć

Częstochowa miastem cudów ;-) A tak na marginesie to czy na miejscu tego chłopaka była matka z dzieckiem w wózku to motorniczy też by miał kłopot z wyhamowaniem ? Jest to miejsce naprawdę niebezpieczne ale wydaje mi się że w tym przypadku to torowisko jest częścią drogi,no a chłopak przechodził właśnie po niej. Oczywiście mogę się mylić.

Częstochowa :)