Ale ja jako gospodarz swojego sprzedać nie mogę... bo by mnie zamknęli.

ktoś tu "zwalniał się" z lekcji języka ojczystego...

gdyby ludzi było by stać kupowali by z wiejskiego chowu itp itd ale zwłaszcza w Polsce są tak bidni że kupuje się jak najtańsze żarcie.Producent zaś żeby być konkurencyjny obniża ceny a nie jest przecież instytucją charytatywną - dlatego rozkwit takich wynalazków.

jakim gównem? przecież oni wstrzykują zwykłą wodę :)

AKADEMIA PANA KLEKSA,A KIEDYS TO BYLA BASN KTORA STALA SIE FAKTEM,TAM BYLA POMPOWANA KACZKA

Prawda jest taka że niestety większość żywności taka jest polepszacze polepszacze nie ważne grunt by się sprzedało i smakowało a czy to zdrowe nie ważne grunt że na koncie się zgadza

"dla czego" w sensie w imię czego ludzie umierają na raka?

LUDZIE LUDZIE naprawde już teraz ... zesrałem sie w gacie jak siedziałem na wiocha.POMOCY co mam robic ???? Licze na was

"Dla czego"? A no "dla tego" że Ty mając jakąkolwiek formę, też byś ciął po kosztach i kombinował na prawo i lewo. Po mojemu to jet po prostu woda, widziałem wcześniej takie rzeczy w TV. No ale TV kłamie, więc może masz rację i jakiś szajs wstzykują, a później takie matołki jak Ty dostają od takiego kuraka raka

"kasa" to mysl przewodnia polskich producentow, na moralnosci i etyce, jeszcze nikt w Polsce nie zarobil...

Autor to na serio? Widzę, że chociaż użytkownik wiochy to pojęcie o żywcu ma takie jak przeciętny mieszczuch, czyli żadne. Raka czy choćby syfów na ciele i innych nieprzyjemności to możesz potencjalnie dorobić się przez to, że żresz brojlera, który po 1,5 miesiąca od wyklucia jest już gotowy do uboju, ponieważ dostaje specjalne hormony i antybiotyki ażeby szybciej rosnąć i nie chorować. Powyżej to po prostu wstrzykiwanie wody, co podnosi masę mięsa, ale wartości odżywczych pozostaje bez zmian.

To dlatego na rosol ida dwa litry wody i dwa kilo ptaka a zostaja trzy litry rosolu i pol kilo miesa

Ludzie sami są sobie winni. Chcą, żeby żywność pięknie wyglądała, nie było żadnego robaczka, długo się przechowywała i była tania. Niestety tak się nie da.

Nie kupuje sie kuraka w marketach.. :] kazde miasto ma zieleniaki

tyle tylko,ze to woda,a zabieg ten nazywa sie nastrzykiwanie

jak ktoś pisze "dla czego" to już wiem co ma do powiedzenia...

No popatrz ty się. Tysiące naukowcków na całym świecie spędziło late próbując ustalic co powoduje raka a tu geniusz rozwiązał problem jednym postem. Polak potrafi. Gratulacje geniuszu! Pewnie byś dostał Nobla, ale system ci nie pozwoli.

Ja tam jade do "mojego" gospodarza, pokazuje palcem na kure na trawie i mowie "o ta wezme". kura jest lapana, leb cyk i nie ma, piorka sie oskubie, wypatroszy i jest. A nie jakies g..... z supermarketu.

Dlatego - staram się nabywać SPRAWDZONE WYROBY OD LOKALNYCH POLSKICH ROLNIKÓW