Hahaha ten prawak jeszcze głupszy.

Ten karton pod mostem nazywasz majątkiem

Innym przejawem ucywilizowania jest rezygnacja z sal tortur i stosów. Popełniłeś jednak z pozoru maleńki, moim zdaniem jednak ogromny, błąd: "się cywilizują". O nie! To nie ONI SIĘ ucywilizowali. Zostało to na nich wymuszone przez zmiany społeczne zachodzące w zachodnich społeczeństwach w ostatnich 200 latach - wytworzenie się i powstanie społeczeństwa obywatelskiego, demokracji, epoki oświecenia i idei humanizmu, prasy i wolnych mediów, wolności obywatelskich itp. itd. Boję się myśleć, jak wyglądałaby dziś Europa, gdyby to od nich zależało.

taki, kolokwializm, jak pranie "się" robi... jak to jak? jak zwykle: bród, smród, wojna i fale zarazy. takie "naturalne" metody regulacji liczebności populacji. njabardziej mi się podobały przeprosiny jp2, rzekomo za inkwizycję,a faktycznie za jej błędy. może chodzić o zbytnią łagodność i niedostatek kontroli, owocujący wykwitami idei i rozwojem wiedzy, zagrażającymi KK.

W tych przeprosinach akurat nie doszukiwałbym się jakiegoś zakłamania - w kontekście rehabilitacji Galileusza. Mimo wszystko to jakiś postęp - żaden papież wcześniej na takie gesty się nie zdobył. Nie, żeby takie przeprosiny miały jakieś praktyczne znaczenie albo były komuś potrzebne. Słowa wypowiedziane przez JPII przy okazji sprawy Galileusza świadczą o przejściu KK z jednej absurdalnej rzeczywistości (dosłownego odczytywania Biblii) w drugą absurdalną rzeczywistość (interpretacji), ale jednak to jakiś postęp. I sama absurdalność już zupełnie inna, taki powiew świeżości. ;)

katolickimi? one są starsze niż katolicyzm, starsze niż chrześcijaństwo.

Pibi - ale z oryginalnego tekstu z Księgi Wyjścia zarówno żydzi jak różne kościoły chrześcijańskie poukładały sobie 10 punktów przykazań wedle własnego uznania. Są między nimi różnice, bo jednym to się nie podobało a drugim coś innego (np. kwestia sporządzania wizerunków...). W tym kontekście zwrot "katolickie 10 przykazań" można traktować jako pewien skrót myślowy oznaczający dekalog obowiązujący w KK.

Owszem, poukładały sobie to, co im pasowało. Jeśli to miał na myśli przedmówca, to oczywiście się zgadzam. Te oryginalne w ogóle są zabawne, z tym pożądaniem osła i wołu;)

o, tom bezgrzeszny: nie chcę waszych osłów, ani wołów:)

Z heteroseksualnych związków