Chujowo być dziewczyną, ja jestem chłopakiem mój stary też przepija całą wypłatę ale jak by mnie tknął to poleciała by kontra :), i uważam że to nie ja mam problemy tylko on, ja zawsze sobie poradze, czasem nie mam co zjeść ale to już inna bajka, mam babcie i dobrych przyjaciół którzy wiedzą o co chodzi i mi pomogą. Zawsze byłem sam, nie wiem czy jakiekolwiek dziecko w wieku 10 lat umiało ugotować obiad. Czasem olewałem szkołe i szedłem zarobić pare groszy na jakąś fuchę i zawsze dawalem sobie rade sam i dobrze mi z tym bo umiem sobie radzić w trudnych chwilach, życie mnie zachartowało :)

Wystarczy zejść z tego różowego świata w naszej główce na ZIEMIĘ do rzeczywistości. Wtedy problemy emo się kończą a zaczynają dorosłego człowieka...

Masz rację bo to tylko siedzi w naszej głowie.Ale to współczesny świat sprawia że wariujemy.Ludzie popadają w depresję z powodu niedopasowania do społeczeństwa.Że nie nadążają.Nie pną się po szczeblach.Obwiniają się o to,dołują,rodzina porównuje itp.Teraz każdy musi być doskonały,bez żadnych defektów itp.O tym nawet nikt nie mówi jak coś jest nie tak.

Chyba Ty, to jest cecha charakterystyczna dla kobiet. Pozdro.

Dobra ziomek,jesteś teraz wyszczekany.Ale jeszcze wszystko przed tobą.Jeszcze może będziesz się piętami po doopie bił czego ci nie życzę.

CENTAUR4334 Widzę, że się mnie uczepiłeś. Jeszcze gdyby Twoje komentarze coś wnosiły a Ty tylko marudzisz...

bo jak zwykle nie masz swojego zdania

ja nie mam swojego zdania ?? ;) zabawne ;)

Oświecony ateista się odezwał co żyje bez problemów. Siądzie sobie taki i wypisuje głupoty w ramach krucjaty przeciwko katolikom. Bóg stworzył i takich nieudaczników żebyśmy mieli porównanie i cieszyli się z tego co mamy.

Jeśli masz co jeść , w co się ubrać, gdzie spać i z kim pogadać, to nie masz żadnych problemów, po prostu nie doceniasz tego co masz.

Czasem bardzo trudno utrzymać ten stan w którym ma się co jeść, gdzie spać, w co się ubrać i z kim pogadać. Można jeździć limuzynami lub latać prywatnym samolotem ale być już bankrutem. A największym problemem jest ze 10 tyś twoich pracowników straci prace ale jeszcze o tym nie wie.

Przepraszam, powiem to mojej koleżance, której matka cierpi na stwardnienie rozsiane i nie ma pieniędzy na leki, że ma przestać robić z siebie emoka, bo tak naprawdę nie ma problemów. Ma wszakże gdzie spać i w co się ubrać.

Nie, no jemu to trzeba jak najszybciej przyznac prawo adopcji dzieci... :)

Widze, ze tu milosc kielkuje, c'est si romantique :)

A wolisz na pieska, czy na kotka?

To jest hemo.

Problemy :)

A kto ich nie ma?

nie dostawałam po dupie, ale szlabany na wszystko były regularnie:) nosz kurna nie było dnia żebym czegoś nie nawyrabiała. I w podstawówce biłam chłopaków, jak mi nie pasowało coś to łup i cisza. Ojciec ciągle do szkoły byl wzywany, ja nie miałabym do siebie cierpliwości.

Ja tam dostałam po dupie nie raz, a i tak podziwiam swoich rodziców za wytrwałość i opanowanie. Zalałam szkołę , rozwaliłam gaśnicę i wzywali straż pożarną bo całe 3 piętro było w białym śniegu i mgle. Rzuciłam w babkę od muzyki butelką, a babkę od niemieckiego nazwałam psychicznie chorą. Wyrzuciłam kolegę na koloniach z pierwszego piętra i wiele wiele więcej. Gdyby nie twarda ręka mojego ojca, pewnie byłabym teraz seryjnym mordercą albo psychopatą.

my się biliśmy kwiatkami, znaczy doniczkami z kwiatkami się rzucaliśmy, kradliśmy wożnej miotły i chowaliśmy pod materacami, a w gimnazjum kradliśmy woźnej fajki i krzyżówki, rozwiązywaliśmy wpisując zboczone hasła i podrzucaliśmy na miejsce. Albo ciągle psuliśmy konserwatorowi motocykl..różne się działy. A mama Judyyyyyyyyta! szlaban na wychodzenie z domu. A judyta przez balkon, na filar, na murek i nie było:)) Gdybym miała takie niedobre dziecko to bym je udusiła chyba:)

A co Wy tam wiecie. Najlepsze było mieszkanie w internacie. Wyjścia do 21 i musieliśmy wychodzić przez okno po fajki. Albo zostawanie na weekendy. Dzwoniłyśmy do domów i mówiłyśmy, że nocujemy u siebie nawzajem. Ale super było. I kierownik był najlepszy. Zawsze kazał mi robić herbatę z 16 ziarenek;)

ja dopiero po maturze na dupie usiadłam:) wcześniej to nawet wisipory nosiłam, słuchałam hip hopu, rapowałam, deskorolka, kto by teraz pomyślał, :)

Ja całe życie rock'a słuchałam, z hip hopowcami się nie lubiłam :) Uciekałam z domu na koncerty, a kiedyś nawet do ojca przeklęłam czego do dzisiaj żałuję.

A moge sie do was dziewczeta przylaczyc? Pliiiiis

Ze mna to nie grzech, moge Was wyspowiadac, bo jako inkwizytor mam dyspense :D

A ja uciekałam na dyski Max Marzęcice, ATB, moje klimaty. Przez tydzień nie jadłam żeby mieć na bilet.

Na ATB też chodziłam i tego typu, ale głównie MUSE , 30 seconds to mars, linkin park itp. I było warto znieść te wszystkie awantury w domu, bo mam wspomnienia do końca życia :D

łapię chwile ulotne jak ulotka , ulotne chwile łapię jak fotka..:)

Kocham tylko tych co na to zasłużyli;)

No wiesz, myslalem ze Ci sie spodobam

a gdyby to byl jurek albo analny? :))

i mnieee ja bym go ruchable jestę taka zajebiaszcza na peffno mi się nie opsze!!

Pokochałem Klozet Babcie, Miała loki, czarne kapcie, Brudny fartuch, sztuczną szczękę, Obiad gotowała z wdziękiem. Znała parę modnych chwytów, Była mistrzem emerytów, Na koszulce napis wielki - Bawić, bawić super-manki. Najlepsza na świecie, jest miłość w klozecie, a każdy szalet jest pełen zalet. Ani w PZU, ani w PKP i tylko, tylko w WC.

choooj wi?

ateistyczna ścierooo dafitek będzie tylko z katoliczkom, będziemy razem na klęczkach zdrowaśki odmawiać. Spadóffa!

lucka żali się fantazyyja123 ale biedna jesteś jak ten piżdzielec ferdal gówwno

Masz pełną rację. Ja jestem z 1997, a mimo to odróżniam się ogromnie od reszty mojego rocznika. Prawdopodobnie dlatego, że zawsze bałem się mojego taty. Cokolwiek by nie powiedział nawet wystarczyło spojrzenie i byłem ustawiony do pionu. Nie dostawałem zbyt wielu szlabanów i nie byłem nigdy bity. Ale samo to, że darzyłem moich rodziców ogromnym respektem sprawiło, że teraz nie wyglądam jak ten Emo wyżej i w życiu nie powiedziałbym, co obraziłoby moich rodziców. Amen.

Bo kobiety są strasznie nieporadne, czego się nie dotkną, to zepsują, takie gapy z was. Nie macie się czym chwalić, naprawdę.

Blabla "ostatni normalny rocznik" blabla - pierdzielenie. Każdy jest inny, w każdym roczniku są popaprańce i porządni ludzie. Szablony wychowania zmieniały się przez stulecia, na tak samo durnej zasadzie mogę powiedzieć że ostatni normalny rocznik to 1410

"96 też normalny ^^

I ci z rocznika 95-2000 też są normalni, ale tylko ci co wychowali się z tymi do rocznika 95 :)

Odpisalbym Ci, ale pojechales grzac sie na sloncu w tej Rumunii, zdradliwy choojku. Kurva, dajcie mi chusteczke!!!

Wez danka, nie wkurviaj mnie. Kóltóra, to ja mam na drugie!

Oczywiscie, ze ta pierwsza o madame. Zasady savoir-vivru nie sa mi obce. Caluje raczki :* Dede jestem.

Hahaha:D

Ahahahahahah Danka wymiata dzisiaj XD

Danka cichodanka hiahia

EMO HC SKŃCZYŁO SIE W LATACH 90.NIE MA O CZYM MÓWIĆ

nie wiedziałam, że jest taki styl :D ale kto by się w tym połapał, co zespół to wymyślają kolejny nurt muzyczny, aż do porzygu.