Już jestem za stary... ni pierona nie czaję o co chodzi ;)

nie bój się dziewczynko

umundurowany policjant nie ma obowiazku wylegitymowania sie poza kontrola drogowa

No a jak zawiadomisz adwokata jak ci zabiorą telefon? Taki zgrany patrol może naprawdę wiele :D, a ty musisz mieć świadków później, skąd ich weźmiesz? :D. Rusz głową.

w protokole zatrzymania masz napisane, że: masz prawo żądać powiadomienia: adwokata, osoby wskazanej urzędu konsularnego itd... MASZ PRAWO ŻĄDAĆ ale nie jest napisane kiedy ma nastąpić to powiadomienie... jedynie w wykładni można poczytać że ma to być niezwłocznie.... ps. jeżeli nie miał zatrudnionego adwokata (nie ma pełnomocnictwa) to kogo chce powiadamiać???? No chyba, że był podejrzanym (osoba której postawiono zarzut popełnienia czynu zabronionego) wtedy adwokat z urzędu napisz mi coś jeszcze bo się znasz

Osoba zatrzymana ma prawo do powiadomienia bliskich oraz skorzystania z adwokata telefonicznie osobiście ze swoim adwokatem ktorego i tak 99% osob nie posiada oraz za pośrednictwem komendy z adwokatem z tzw urzędu, jednocześnie ma pełne prawo do wylegitymowania zatrzymujacych ja policjantów oraz ma obowiazek dowiedzieć się każdego szczegółu powodu zatrzymania, co nie zmienia faktu że nie raz i nie 2 byłem świadkiem kozaczenia ale policjantów i nie raz widziałem jak pałuą bez potrzeby, w wiekszosci młodzi nowi policanci, bo stary policjant ze starej gwardji zazwyczaj tego nie zrobi i normalni

37 lat niby a taki "madry", a na kogo zlozysz skarge jak nie wiesz z kim rozmawiasz?

skorowszyscy w hotelu sa zbirami to po co nam jeszcze sady?

ciekawe kogo wezwiesz na pomoc jak Ci się do chaty włamią albo napadna gdzieś, armie gejów? :D

A policja w tej sytuacji pomoże ? Jeszcze każą ci przydreptać kilka razy bo im w papierkach czegoś brakuje do zamknięcia sprawy i spokojnego odłożenia ad acta z powodu niewykrycia sprawców ... Mnie pomogli tylko znajomi i sąsiedzi jak miałem włam do piwnicy . Po tygodniu i 2 wpie... żule którzy wynieśli moje i kilku innych sąsiadów graty oddał ok 3/4 skradzionych rzeczy , resztę uznaliśmy za stracone . Z policji przyszedł po 3 miesiącach świstek o umorzeniu

@robolov ty masz leb jak sklep, to jest pomysl na biznes - 'oiebali cie? my ich wyiebiemy' xD

@zucker64 chcesz przez to powiedzieć, że policja jest nie potrzebna? Że nikomu nigdy nie pomogli? mojemu ojcu np pomogli odzyskać skradziony samochód jeszcze tego samego dnia, w którym ukradli. Owszem, że różnie z nimi bywa, ale wyobrażasz sobie co działo by się w kraju bez policji? Już nie raz widziałem kozaków co zawsze psioczyli jaka to policja jest zła, a jak coś im się działo to od razu 997,112 albo na komendę biegli. Też bym znalazł zastrzeżenia do ich pracy, ale na dobra sprawę jak się chce to do wszystkiego można się przyczepić, do Ciebie tez ;]

dodatkowo powinien siedziec za bezbronnosc, nie?

niech tobie wreszcie ktos da szkole zycia, bo madry to ty nie jestes i nic sie nie poprawiles w ostatnich miesiacach

Przecież tam byłeś sam, ale może w wyniku tego, że byłeś nawalony i naćpany to widziałeś tam "kolegę". Dzieciom przekazuj co chcesz, nic mądrego się od ciebie nie nauczą, a pomocy szukaj u lekarza i nie przychodź więcej na komisariat składać zawiadomień, że znowu cię koledzy z podwórka pobili i że rower ci ukradli, skoro tak bardzo nas nienawidzisz. PS Dupsko boli jeszcze po tym jak ci matka wpierdziel spuściła po tamtym wybryku, który tak ładnie tu opisałeś? Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, zawsze znajdzie się zły policjant, zły ksiądz, zły nauczyciel itp itp, nie można generaliz

generalizować i powielać stereotypów. Co niektórzy powinni Bogu dziękować, że nie żyją w czasach MO, ZOMO, ORMO, bo by wpier...l dostali za to, że z domu wyszli.

Chcesz jakieś namiary do specjalisty od dekla? Czy już piszesz na przepustce?

innym razem przyjechali w bialy dzien, bo wezwal ich sasiad.pijany ledwo co na oczy widzial. policja przyjechala...i zabrala go na komisariat..

jeszcze innym razem...wprowadzil sie nowy sasiad, wiecznie pijany przylazil do nas z alkoholem i ciagle robil problemy. w koncu wezwalismy policje i okazalo sie ze policjant byl jego dobrym znajomym.spisal nasze zeznania, ale nic z tego nie wyniklo...policja jest taka smieszna lol

mamba, a za przeproszeniem to ch...j nas obchodzą twoje niezwykłe przypadki :-)

Też bym tak myślał, gdybym podobnej "przygody" nie przeżył. Zależy gdzie się trafi oczywiście. Ja słyszałem masę przekleństw i gróźb pod moim adresem. Pytając o powiadomienie prawnika, czy też rodziny "polecali" mi zawiadomienie ich dopiero wtedy, kiedy dojdzie do zatrzymania w areszcie. Innymi słowy podpisuje się papierek, że nie chciało się z nimi kontaktować. Jak ktoś był w życiu tylko przez drogówkę albo straż miejską "przesłuchiwany" to nie wie jaka to "przyjemność". BTW, nie mówiłem JP i zostałem uniewinniony, pomimo tego, że traktowano mnie jak gł

No jacha :D Naoglądali się amerykańskich filmów i myślą, że u nas tak samo. Tak samo dużo osób myśli, że do przeszukania mieszkania potrzebny jest nakaz -)

Równie durnej wypowiedzi jak twoja nie widziałem...

"Windykator" sprawiedliwości się znalazł!!! dojedz sam siebie przed kompem to ci ciśnienie i agresja spadnie a i myśli normalne wrócą i przestań na trochę GTA "miażdżyć" bo masz zaburzenia postrzegania świta rzeczywistego

widzisz młody życie to nie gra komputerowa, mój sąsiad "pies" trenuje sambo i jakbyś chciał go dojechać nawet z kolegami to zrobiłby z ciebie gówno ogrodowe.

kolejne niepelnosprytne dziecko co niby ma 30 lat, na zachodzie glina jest kulturalny a nie tak jak tu, a dopelnienia swoich obowiazkow tez nie odmowi, bo tam jest dyscyplina, a nie to co tu

dobrze napisane, ja co prawda miałem styczność z policją kilka razy, ale najzwyklej na to zasłużyłem, nigdy mnie nie szarpali, nic mi nie podarli, nie bili nie wsadzili na dołek (choć mogli) pewnie dlatego, że nie "kozaczyłem" tylko pozwalałem wykonywać im swoją pracę, to są ludzie i jak sam jesteś człowiekiem a nie rozwydrzonym gówniarzem "JP" to się dogadacie ;]

Jeszcze Będzie wpadał do nich na makowca Płaczek

no straszne konsekwencje by poniosl, jak tajniak z Marszu Niepodleglosci?

akurat z tym sie w 100% zgadzam. Niestety Polska jest krajem policyjnym i obywatel jest dla Policjanta, gdzie w Anglii policjant jest dla Obywatela. Niestety niektorym sie wydaje, ze jeszcze nie jest tak zle w tym kraju ale gdyby tylko mogli stanac "obok" i zerknac na ten kraj jako "trzecia osoba" dostrzegli by w nim "Meksyk Europy"... Nie oszukujmy sie, glebi duszy i tak wiesz ze mowie prawde

a co znaczy obywatel dla policjanta i jaki się tam ma szacunek dla funkcjonariusza, to zawsze działa w dwie strony