Bzdura. Prawo nie zaklada prawa do kontaktu ze wskazana osoba tylko poinformowania wybranej osoby o zatrzymaniu. Powiadomienia nie dokonuje zatrzymany tylko funkcjonariusz. Prawo do adwokata tak ale jak go posiadasz jak nie to dopiero na wniosek zatrzymanego obronce z urzędu ustanawia sad. Odmowic podpisu mozna zawsze, nawet nie podpisac wyroku dorzywocia. I co z tego. Jaka jest moc podpisu? Jakosc tych adwokatów jest adekwatna do jakosci filmu.

Na filmiku jest spokojnie, a jakby tak ci gapie krzyczeli i rzucali się na policjantów, by odbić kolegę? Prawa wymienione wymienia się po drodze na komisariat lub podczas sporządzania protokołu. Nie ma prawa do kontaktu z adwokatem ani ze wskazaną osobą, tak jak mówi Pani na końcu lub nawet policjant, tylko do ich poinformowania o zatrzymaniu. Filmik przedstawia nieprawidłowe prawa i potem tylko są niepotrzebne spory podczas takich zatrzymań: "Bo Pani w spocie mówiła, że mam prawo do kontaktu z kim chcę" - i ZONK. Autorowi filmiku proponuję zapoznać się z prawami lub obejrzeć sierż. Bagietę.

Przecież doskonale wiadomo, że wszyscy zatrzymani spokojnie słuchają co ma do powiedzenia policjant i grzecznie wsiadają do radiowozu. Ten film jest wiarygodny i sensowny jak wiadomości przedstawiane przez media obu (wszystkich) nurtów. Żenua .... A po drodze na frytki ! Dobre!

Gdzie zamykają się drzwi radiowozu tam kończą się prawa zatrzymanego. Guma guma guma

Profesjonalna policja wobec obezwładnionych powinna zachowywać się tak, jak ten "oficer" w materiale. Wtedy wzbudzi szacunek nawet u drani i przestępców, nie mówiąc o przypadkowo zatrzymanych obywatelach.