No i ma rację. Weź psa od szczeniaka na strzelnicę, to się przyzwyczai i spokój na całe życie. Świat nie będzie się przystosować do nawiedzonych lewackich ekoterrorystów, tylko dlatego, że mają kundla.

Dureń.

Chodzi tylko o to, aby de.ile nie strzelali trzy dni przed i trzy dni po (nawet prawo tego zabrania) tylko w sylwestra i najlepiej około północy, a jak bąbelek chce zobaczyć to niech madka i łojciec nie piją, zajmują się dzieckiem i poczekają z nim do północy. Nie jak pijana matka na sylwestrze z polsatem leżała nieprzytomna, a 6 letnie dziecko płakało i nie wiedziało co się stało.

Pierwsze co to pieski cały rok morde prują i dobrze, a jak człowiek sobie raz w roku postrzela, to wielkie halo . Drugie co to dzisiaj takie pierdoły hodujecie, że się byle petardy boi, a dawniej psy czołgami jeździły i po linii frontu biegały i sobie radę dawały...

Bardzo głupie porównanie. Co ma wiercenie w ścianie do puszczania fajerwerków??? Ja też jestem zdania że raz do roku można postrzelać, a porównywanie strzelania petardami do regularnego kilkudniowego wiercenia w ścianach jest jak porównanie Gall Anonim do myślącego człowieka... Widzisz i nie grzmisz idealnie oddaje uposledzenie użytkownika Gall Anonim

Senator Bonkowski kocha baobabika...

Empatia i rozsadek, to najlepsze cechy czlowieczenstwa. Nie rob drugiemu, co tobie nie mile.