W Yeovil się cieszą, a niedługo tam miała linia zostać zlikwidowana.

Zgadza się, ale serwisowane byłyby już w Świdniku, a jak wiadomo są to "polskie" zakłady, więc rząd mógłby przypisać sobie kolejny sukces. Ale tak już zupełnie abstrahując od tego gdzie powstanie i czy w ogóle go kupimy, to trzeba przyznać że gdyby Merliny trafiły do MW, mielibyśmy maszyny SAR na światowym poziomie. Tylko koszty ich eksploatacji byłyby horrendalne i raczej po prostu nas na nie nie stać.

Ale to juz by był problem nowej ekipy.

Mikuś, no offence, ale z takim myśleniem nadawałbyś się na doradcę Antoniego. O pewne rzeczy należy zatroszczyć się przed kupnem, a nie po, bo to drogie zabawki. Już raz tak myślano przy zakupie F-16 i wyszliśmy na tym jak Zabłocki na mydle. Poza tym to nie nasz przemysł będzie się rozwijał, tylko koncern AW i u nich zostanie kasa. I jeszcze jedno, większe śmiglaki transportowe i tak są potrzebne, nawet już dość duży AW 101 nie rozwiązuje wszystkich zapotrzebowań armii. Przekonali się o tym chociażby Anglicy, którzy mają Merliny i większe Chinooki.

A gdzie jest produkowany AW 101. Nie przypadkiem w Anglii, a jaki był główny powód do uwalenia zakupu Caracali. Nie przypadkiem brak jego produkcji w PL, a teraz niby kupimy AW 101, bo kawałek jest w Polsce robiony.