Komentarze użytkownika alcik98

Z jednej skrajnosci w druga...

To niezły mercedes za 2500

Polecam przeczytać jeszcze raz. Nie jest tam napisane nic takiego

Wiekszosc komentarzy jest zdecydowanie pozytywnych. Gdzie tu wiocha?

Gdzie tu wiocha?

A to nie jest akcja sprzed kilku lat?

Jasne, ze tak. Spoko, ze wykazal jakies zainteresowanie (niewazne czy robil to na pokaz czy nie), tylko po co tam taka zgraja dziennikarzy? Widac, ze strazacy sa zajeci praca i srednio ich interesuje rozmowa. Nie mowie tutaj o tym, zeby bral sie za pile i pracowal razem z nimi, bo nie taka jest jego praca, ale mysle, ze bardziej by pomogl tym strazakom, jakby zalatwil im jakies dobre jedzenie i picie. Niby niewiele, a jednak duzo.

Juz pare lat minelo, ale kiedy ja chodzilem do szkoly, to kazdy dostawal kilka kartonow mleka za darmo. Higienistka byla zazwyczaj dostepna w szkole, tak samo stomatolog. Jedynie na szczepienia trzeba sie bylo udac do przychodni. Z tego co wiem, pozniej dzieciaki dostawaly do tego mleka rowniez torbe z roznymi owocami i warzywami. A w liceum, raz na jakis czas byly przywozone jablka i kazdy mogl sobie brac ile tam chcial. Wszystko to bylo wlasciwie za darmo. A co do godzin rozpoczecia, to faktycznie sie rozbiegaja, ale ja jakos osobiscie nie widze w tym problemu. Milo czasami dluzej pospac :)

W szkolach w mojej okolicy, tak jak pisalem, dzieciaki regularnie dostaja mleko i paczke z jakimis tam owocami i warzywami. Moze cie zaskocze, ale nigdy nie slyszalem zeby ktos z tego robil jakikolwiek problem, a wrecz przeciwnie. A jesli jakies dziecko ma uczulenie na cos, to napewno odpowiednie osoby sa o tym poinformowane. A jesli ktos nie chce, moze nie brac, nie ma przymusu. Co do tego rygoru, to faktycznie sie troche zmienilo, ale to w duzym stopniu zalezy od szkoly i nauczycieli. Jesli jestes w dobrej szkole i masz dobrego nauczyciela, to uczniowie traktuja go z szacunkiem.

Co maja szczepionki do astmy czy alergii? Moze sie w zle produkty zaopatrujesz, ja do swoich bulek czy mleka nie mam nic do zarzucenia.

Nie oszukujmy sie, oddawanie krwi nie jest glownym celem imprezy, ale fajnie, ze jest to w jakims stopniu propagowane. W oddawaniu krwi raczej nie chodzi o statystyki, a nawet jesli, to w jaki sposob ten 1500 dawcow (w tym prawdopodobnie byly osoby, ktore oddawaly krew po raz 1) mogly zanizyc statystyki? Mozliwe, ze niektorzy z nich nie oddaliby krwi w najblizszym czasie.

Jak mozna zanizyc statystyke przez zwiekszenie liczby dawcow?

Jakoś trzeba zacząć. To, że koleś próbuje coś zmienić nie jest wiochą.

A nie latwiej byloby ich o tym poinformowac osobiscie zamiast to wrzucac do internetu?

Co prawda, nie jest to wiocha, aczkolwiek warto promować takie zachowania.

A to nie można tam wtedy robić zakupów? Człowiek jak każdy inny.

Sosna i jarzębina na środku wody, wcale to nie jest podejrzane