Komentarze użytkownika Adamicho

Czym mniejszy rozumek, tym większy doradca. A kompleksy tryskają niczym pryszcze na policzku Twojego chłopaka.

Polaczki za granicą nie taki wstyd sobie robią. Ale nic dziwnego. Wystarczy zobaczyć kto wyjeżdża.

Z miejsca takiego kierować na badania.

Największymi feministkami są zawsze te najmniej kobiece.

1. Bezpieczna odległość nie jest określona ale chodzi o to aby nie zrobić krzywdy i szkody jadąc zbyt blisko. Kto w tym wypadku zmniejszył ową odległość? 2. Art.16 dotyczy JEDNOCZESNEGO zajmowania dwóch pasów ruchu przez jeden pojazd więc nie trafiłeś z argumentem. 3. Trudno mówić o zmniejszeniu prędkości gdy ktoś NAGLE otwiera Ci drzwi przed nosem (analogia... wtargnięcie pieszego na jezdnię, czy dzikie zwierzę w lesie.

4.Motocyklista może poruszać się równolegle do innego uczestnika ruchu, najeżdżać na linie przerywaną gdy jest to związane z manewrem. 5. Samochód stojący w korku powinien stać najbliżej krawędzi pasa, a nie na środku. 6. Wysiadając z auta należy upewnić się czy jest to bezpieczne. I tyle w temacie dla znaFców i filozofów.

Proponuję zapoznać się z pojęciami WYPRZEDZANIE, WYMIJANIE i OMIJANIE. Jeżeli ktoś otwiera 10 cm przed przednim kołem drzwi to żadne zachowanie ostrożności nie pomoże. Poza tym ktos kto wysiada z samochodu w tym miejscu powinien upewnić się czy może to zrobić, spojrzeć w lusterko i zachować ostrożność. Motocyklista w niczym nie złamał przepisów.

Niestety nie mogę umieścić odnośnika do stosownego artykułu na ten temat. Motocyklista ma prawo do omijania pojazdów stojących w korku, najeżdżania na linie przerywaną w związku z manewrami, jazdę równoległą z innymi uczestnikami ruchu. Ma w związku z tym zachować bezpieczną odległość... Proponuję zweryfikować swoją wiedzę bo strach jeździć z takimi niedouczonymi współuczestnikami ruchu.

Poza tym cytowany przez Ciebie przepis dotyczy całkiem innej sytuacji...

Mylisz pojęcia i przeczysz sam sobie. Motocyklista MÓGŁ tak sie poruszać. Najwyraźniej pojęcie bezpiecznej odległości też jest Ci obce. Przypominam, że w przypadku motocyklisty nie jest ona określona. Ostrożności nie zachował kierowca auta bo to jego działanie było bezpośrednia przyczyną kolizji. Poczytaj sobie również o obowiązkach kierowców samochodów stojących w korku.

Uwielbiam takie pseudofilozoficzne wywody szczególnie jak taki znaFca po kolizji z jego winy próbuje odgrywać prawnika, sędziego, wyrocznię i kata. Prawa nie zmienisz i Twoje bajdurzenie nic nie pomoże. Lament, gdy trzeba bulić za naprawę motocykla często równowartość auta znaFcy... BEZCENNE.

Teraz bez sensu do prędkości się czepiasz? Nikt nie wyhamuje gdy mu ktoś otworzy drzwi bezpośrednio przed przednim kołem. Zarówno z 60 jak i 20 km/h. Szczególnie, że facet z puszki zrobił to z premedytacją.

Jarewa. Wybacz ale bredzisz. Gdy omijam kolumnę pieszych, a jakiś bałwan nagle wyskoczy mi przed koło to znaczy, że to moja wina? Masz jakieś kompleksy? A może żona Cię zostawiła i uciekła z motocyklistą? Szkoda czasu na taką "rzeczową" dyskusję bo odnoszę wrażenie, że rozmawiam z kimś kto nawet prawa jazdy nie ma.

Oczywiście, że można. Wystarczy udostępnić jej swoja kartę kredytową z przyzwoitą kwotą "na waciki" co miesiąc i nie musisz być pantofelkiem. Baaaa... możesz być dla niej najgorszym złamasem, a ona i tak to zniesie w imię szeroko pojętego swojego "bezpieczeństwa"

Nie pochwalam takiego zachowania na drodze i przez takich czasami się wstydzę, że jestem motocyklistą ale nawet puszkarzom, którzy nie raz zabiliby mnie na drodze przez swoje nieodpowiedzialne manewry nie życzę tego, czego życzysz ty... Więc zniżę się na chwilę do twojego poziomu i odpowiem... Ty nie masz na co czekać - w gónwo diamentu nie włożą. Poza tym TYLU ludzi, a w TYLE to miałeś chyba szkołę.

Mylisz się. Ceny na Ukrainie są niższe ale nie przesadzaj, że tak drastycznie. Bzdury piszesz, że nasze wypłaty równe są ukraińskim. Ukraińskie są niższe, a stosunek cen do zarobków zdecydowanie przemawia na korzyść Polski. Przykładowo... ukraiński odpowiednik w moim zawodzie zarabia około 300$ gdzie w Polsce około 2000$... a różnice w cenach to maksymalnie połowa, a najczęściej 1/4 w porywach do 1/3.

W którym miejscu na pasach masz pas rozdziału? To, że na jezdni po obu stronach są powierzchnie wyłączone z ruchu nie oznacza to, że przejście jest przedzielone. Wyraźnie widać, że przejście jest jednolitym "torem" dla przechodzących i każdy pieszy, który na nim się znajdzie ma pierwszeństwo. Gdyby przejście przecinała wysepka lub powierzchnia bez oznaczeń wtedy można mówić o pasie rozdziału. Proponuję jechać (tylko ostrożnie albo PKS-em) do większego miasta i zobaczyć jak to wygląda.

Piszesz bzdury. Wyraźnie napisałem o wysepce lub POWIERZCHNI BEZ OZNACZEŃ. I właśnie to dzieli przejście. Na filmie przejście NIE JEST PODZIELONE i nie ma możliwości pokonać go etapami. Zgodnie z przepisami na przejściu dla pieszych nie można się zatrzymywać. Poza tym czy myjesz angielskie kible dwa miesiące czy dwa lata również pozostaniesz polskim kierowcą... dodatkowo tragicznie niedouczonym.

Oczywiście odpowiedź mająca się nijak do mojej wypowiedzi. Nie wysilaj się więcej bo raczej nic już nie urodzisz ze swoich "złotych myśli". Pisanie "pierdół" o innych krajach wywołuje u mnie tylko uśmiech politowania bo zabijesz człowieka w Polsce, a odniesiesz się do KRD Azerbejdżanu? Poza tym nie obrażam ludzi i ich pracy, a jedynie piętnuję pozę "na emigranta". Ktoś tam jest popychadłem, a przyjeżdża do Polski i udaje bogatego światowca, któremu w dawnym kraju nie pasuje zupełnie nic. Zresztą... umówmy się... tam nie wyjeżdżają tuzy tylko zwykłe mięso do najgor