Komentarze użytkownika mingus33

mnie dziwią treści na fejsie typu: tu jadłem, tam pojechałem z kimś tam, przeziębiona/y, pada, piłem kawę z kimś tam albo tam robiłem kloca. normalnie reszta świata ma to w dupie co zjadłeś lub wypiłeś, to prywatne życie... a że są wakacje albo pada- widzę, tak? a fotka talerza zarcia czy filiżanki kawy to po prostu żenada... to takie k###a ważne ???

przyjaźń przyjaźnią, ale jeść trzeba, inaczej gatunek wyginie. jeśli to autora przerasta, wiochą jest on sam.

dopóki osoby "są proszone" a nie wezwane na piśmie, to kucharczyk może sobie pogwizdać. kasę znalazłem a dokumentów nie było.

kiedy ostatnio głaskałeś łabądka? nigdy? oczywiście że nigdy, bo jest silny w skrzydłach i nie da sie podejść jak mops. widziałem to nie raz.

i co jeszcze? nigdy nie słyszałem ani nie widziałem przypadku, żeby ptaszysko padło ze strachu... jeśli zdechł, to był właśnie konający, bo łabędź jest tak duży i silny, że nie da sobie zrobić kuku.

od pierwszego razu... haha, to ile mieli tych numerków na pieska??

a na samym dole jest DIXI, ale wbił sie w ziemię.

gdyby go jakaś komisa nie dopuściła, mógłby sie poczuć obrażany, a tego w tych czasach raczej nikt nie chce...

"komisja" miało być

gołąbki dobre na każdą okazję.

zawsze możesz ładę kupić.

co za kit... to przez te jaja cały jest w gipsie? cieżko wymyślić jakiś sensowny opis do zdjęcia z sieci?

nie dość że gówno, to jeszcze było wczoraj i jest dzisiaj na głównej. co jeszcze, jutro też sie pojawi??

ciekawe, bo ze dwa miesiące temu ta fotka chodziła z opiswm- szwedzkie dziewczęta itd... co za łąjno...

"wyrżnąć orła" nabrało dwuznaczności.

kogut jako jedyny na podwórku trzyma porządek, i zawsze jest jeden dominator. także teges... absurd z dupy wzięty.

jaka banda, takie trofea.

taa, ojciec... wynika to z filmiku powyżej...

było tu niedawno...

niezupełnie, niektórzy z nich pamiętają jeszcze jak stawia sie kominy...