Komentarze użytkownika grabcan

na obrazku po prawej brakuje nierobów z afryki, islamskich terorystów i tęczowych wykolejeńców

naprawiał by

fakt, nie potrzebny, aczkolwiek kosztuje budżet 12 razy mniej niż tvp i do tego w likwidacji

A ta Polska najważniejszość objawia się czym? Płaszczeniem się Tuska przed szolcem ze złózonymi rączkami, czy może ostatnio, jak mu Merz kazał spi*rdalać do drugiego wagonu, bo pierszym pojedzie on sam z Makronem i Starmerem? Btw Starmer z podziwu nie mógł wyjść widząc jak Merz nakazuje ryżemu, a ten posłusznie spi*rdala z podkulonym ogonem. Wstyd, jak chvj

rasowy buc

Trump jak to przeczytał, to pewnie popadł w zadumę i zrobiło mu się strasznie głupio

pełno jest filmików na fejsie, jak stare, komusze ryje na wiecach rafałka bluzgają i każą wypi*rdalać, dokładnie jak tutaj, a to tylko dobitnie pokazuje, że niczym się od siebie nie różnicie PO-PISowskie komuchy

ta biblia, czy tamta, to i tak są wszystko baśnie

ten sondaż to chyba przeprowadziłeś u siebie w psychiatryku, skończy się jak w stanach i w Rumunii i dopiero będziesz miał ból doopy

dokładnie to samo jest po drugiej stronie sceny politycznej

pan Jerzy dobrze się trzyma, jak na 80 lat

wolny rynek w czystej formie, konkurujące "firmy" podkupują sobie obiecujących pracowników

Dawno temu prezydent Sopotu, niejaki Kozłowski dostał polecenie z góry,aby "przydzielić" mieszkanie komunalne Tuskowi, który nawet nie był w Sopocie zameldowany i to już było złamanie prawa. Tuskowi bardzo spodobało się mieszkanie pewnej rodziny kolejarskiej,która spóźniała się z czynszem. Rodzinę eksmitowano,nieznane są ich dalsze losy,a Tusk w końcu mógł się przenieść z tego przeklętego akademika,no bo w końcu stał się szefem, nowej kwitnącej partii. Mało tego,wkrótce Kozłowski udzielił Tuskowi, niewyjaśnionej, potężnej ulgi,by ten wkrótce wykupił lokum na własność

Tusk wykupił miwszkanie za pieniądze Wiktora Kubiaka, przedstawiciela służb PRL,który przewijał się również w aferze FOZZ. Sprawą zainteresował się wkrótce Rusik, szef sopockiej Policji i przesłuchał Kozłowskiego,a ten mu przyznał otwarcie,że miał takie rozkazy i tyle. Rusik chciał drążyć, ale że służbowo był jeszcze z czasów MO,to dostał ultimatum,albo cisza,albo koniec kariery w Policji,no i rozeszło się wszystko po kościach. Niewiadomo jaki los spotkał kolejarską rodzinę...

Jan Andrzej Kozłowski, prezydent Sopotu w latach 1992-1998, opisywana sytuacja miała miejsce właśnie podczas jego prezydencji, podczas gdy Tusk niesłychanie szybko piął się po szczeblach kariery jako jeden z założycieli Kongresu Ludowo-Demokratycznego.A co do reszty twojego komentarza, to z uwagi na twoje niedoyebanie umysłowe, nie będę się do niego odnosił

to jest towarzystwo wzajemnej adoracji od lizania się po chvjach, zaraz cię demokratycznie i tolerancyjnie zwyzywają od PISdzielców i foliarzy, także ten...

MTeresa, od kiedy nazwanie kogoś lewakiem, czy peowcem jest obelgą, skoro symbolizuje przynależność partyjną, czy ideologiczną? Jakoś nikt nie ma tu problemu z używaniem określeń prawak, pisowiec, konfiarz (choć to już lekko stygmatyzuje). Nijak to się ma do pisdzielców, konfederuskich i tym podobnych, które noszą już znamiona lżenia i mowy nienawiści, a kto jak kto, ale to wy,(w szerszym rozumieniu) obiecaliście nową jakość i koniec z podziałami.

taki sam, jak ty z czytaniem ze zrozumieniem

...a wasz dziennikarza

piszesz o sobie?