Komentarze użytkownika JetFire

Do snr3. Jeśli ktoś nie potrafi poruszać się po parkingu dużym samochodem to nie powinien takiego kupować. Proste kupujesz takie auto, którym potrafisz jeździć. Jak ktoś chce mieć drogą furę, a nie umie jeździć dużymi autami to jest masa małych drogich kompaktów premium.

Oczywiście,że istnieją auta kompakt premium choćby audi A3, BMW X1 czy seria 1, mercedes klasy A (nowy). Co do rysowania aut na parkingu to wiocha w 100% i tylko kompletne buraki, które nie umieją się zachować tłuką drzwiami po sąsiednich autach. Jeśli ktoś uważa się za lepszego to niech wykupi sobie prywatne miejsce. Ja bez problemu mieszczę się między liniami Volvem S80 i nie powiesz mi, że to nie jest bezpieczne auto. Wcześniej był Saab 9-5 i też nie miałem kłopotów. Sam pomyśl. Posiadanie dużego auta nie zwalnia z przestrzegania zasad.

Nikt na siłę urzędników na stanowiskach nie trzyma. Trzeba było szukać innej pracy.

Ha ha ha. Dawno się tak nie uśmiałem. Oczywiście, że kupujesz jedzenie za zarobione pieniądze, ale jak rolnik nie wyprodukuje to nie będziesz miała co kupić. Nawet najbogatsi ludzie na świecie jedzą to co wyprodukują rolnicy. Pieniędzmi się nie najesz, więc zmień pampersa i odstaw leki. Albo raczej je przyjmij.

Mod serio? Za co za wyraz d u p a? A co do całej dyskusji to jest bezcelowa bo haluna i tak nie zrozumie. Rolnicy władowali w gospodarstwa wszystko co mieli i jeszcze wzięli kredyty. byli omamieni wizją wysokich zarobków. A tu nagle przez działania rządu nie mogą nic sprzedać. Więc nie bredź kobieto o przekwalifikowaniu. To tak jakby ktoś włożył wszystkie pieniądze w firmę a ta by upadła przez rząd i jego wałki.

Z doświadczenia wiem, że problem gnijących podłużnic istniał w corsach jedynie do '97 roku. Później po małym lifcie problem rozwiązano przez zastosowanie lepszych materiałów i ocynku. Więc jeśli miałeś doświadczenia ze starszym egzemplarzem to miałeś pecha. Ale nie uogólniaj i nie rozsiewaj bzdur, że wszystkie corsy miały ten problem.

Na początku pomyślałem sobie, że profeska, odpina przewody, wyjmuje bak itd. Ale jak zobaczyłem, że typ zakleja zgnite podłużnice włóknem szklanym to doszedłem do wniosku, że to jakiś debil, który albo szykuje auto na sprzedaż, albo jest na tyle głupi, że myśli, że to mu wytrzyma. A ci co piszą, że wytrzyma trochę czasu też się mylą. Podłoga ok ale nie podłużnica. Jak podłużnica się urwie to można zrobić krzywdę sobie i innym. Podłużnice jak już to się spawa, a jak nie ma do czego to auto na złom.

Skoro pisałaś niedawno próbną maturę to wnioskuję, że masz 19-20 lat, czyli nie doceniasz tego jak ważna jest matematyka na maturze. Za kilka lat to docenisz jeśli pójdziesz na dobre studia. Chyba, że pójdziesz na politologię, socjologię, zarządzanie czy inny kierunek bezrobocia. Nie wiem czemu się tak maturzyści o tą matematykę rzucają. Każdy średnio rozgarnięty uczeń szkoły średniej na te 30% bez problemu mate zdaję, a większość na więcej. Ale wracając do tematu ja mam maturę już parę ładnych lat za sobą i muszę przyznać, że stopień trudności jest obecnie znacznie niższy

A matematykę też zdawałem i bez większego przygotowania poszło powyżej przeciętnej, więc już się tak nie użalaj, że ci każą matmę pisać obowiązkowo. Matematyka to niestety podstawa a jej program w szkole średniej jest od kilku lat na opłakanym poziomie. Inna sprawa to nauczyciele niepotrafiący przekazać wiedzy.

Zaznaczam, że nie mam nic do kobiet kierowców, ale często kobiety w SUV-ach powodują kolizje jak na filmie. Nie widzą gdzie jest przód auta i nie rozglądają się na boki, bo i po co "mam duże audi to wszystko mi wolno a inni niech uważają. Niestety podobne sytuację są nagminne. Ludzie zmieniają pasy przejeżdżając przez skrzyżowanie bez sprawdzenia czy jest miejsce.

Widać, że motocykliści jechali grubo powyżej 50km/h i wyprzedzali tuż przed oznakowanym przejściem. Cóż mebtoom nie widzisz znaków oznaczających przejście? Fakt zebra trochę rozjeżdżona ale znaki pionowe widoczne z daleka.

Mam nadzieję, że twoja wypowiedź jest sarkazmem. W innym wypadku byłbyś co najmniej głupi. Bo jeśli oznakowane znakami pionowymi i ,,zebrą" przejście dla pieszych jest dla ciebie miejscem niedozwolonym to... brak mi słów.

W teorii masz rację jednak w praktyce podziała to tak, że ceny pójdą w górę. Producenci wykorzystają każdą sytuację żeby zarobić dodatkowe kilka groszy na litrze. Czy odprowadzą podatek to inna bajka bo klient na stacji i tak się nie dowie czy producent ma zapasy na 90 czy na 60 dni. Tak czy inaczej zapłacimy za paliwo drożej.

Wcale tak znowu nie zapierdzielał, nie przesadzaj. Fakt, że powinien jechać max 50 bo zabudowany ale dziewczyna powinna iść po chodniku. Gdyby szła chodnikiem to do niczego by nie doszło. Ona zwyczajnie wymusiła awaryjne hamowanie. To tak jakby ktoś ci pod koła wyszedł.

Sama stworzyła zagrożenie tym, że szła po jezdni zamiast po chodniku i kierowca musiał awaryjnie hamować. Od chodzenia jest chodnik.

Lepiej mieć auto w gazie (dobra instalka założona w warsztacie a nie ze szwagrem w stodole) i nim jeździć niż benzynę i płakać, że paliwo za drogie. Gaz to oszczędność a dobra i zadbana instalacja nie wpływa na żywotność ani moc silnika. Tylko wieśniaki nie mające pojęcia o LPG lub znający gaz z poloneza caro mogą twierdzić, że jazda na LPG to wiocha.

Nie tłumacz, nie watro tłumaczyć czegoś komuś kto wie lepiej bo coś tam usłyszał i wie, że tak jest bo tak.

To może porównaj ile Niemiec kupi za 1000 euro a ile Polak za 1000 zł. I wtedy możemy pogadać

I to jest właśnie największa wiocha przyblokowych parkingów. Psy leją na auta, niszcząc tym samym lakier a właściciele na to pozwalają i jeszcze wielka obraza jak zwrócisz uwagę. Za takie coś powinny być wysokie mandaty może by się ludzie opamiętali. Co do parkowania, no cóż nie da się tego opisać słowami.