Komentarze użytkownika dupa-mariana

a gdzie ochraniacz na zęby? Po walce może już się tak ładnie nie uśmiechać.

A to przypadkiem nie znaczyło Przeproście i Spie*dalajcie?

Pierwsze widzę dwa psy w jednej budzie i w dodatku bez łańcucha

Przecież to jest najnormalniejszy DeLorean, zwykły, bez przeróbek, taki jak schodził z linii produkcyjnej

Ja chyba nawet wiem gdzie to jest. Ten znak to nie jest "uwaga krowa" lecz "Zwierzęta Gospodarskie" i może dotyczyć dowolnych zwierząt, tak samo jak znak "Zwierzęta Dzikie" ostrzega o możliwości spotkanie nie tylko z jeleniem, lecz i z dzikiem, łosiem itp.

A potem mówią, że kuna przegryzła kable.

Reszta stworzeń na tym świecie rodzi od d... strony.

Amaro już dawno nie ma knajpy. Restauracja zbankrutowała przez koronawirusa.

Demoniczny karzeł to troll, ekspertyzę pisma wykonuje grafolog, teatralna pensja to gaża, pozostałe hasła: motyw, lira, ryż, unita, funt, klan, don, trawa. Generalnie, krzyżówka dla debili, a ty nawet takiego czegoś nie umiesz rozwiązać.

Ciekawe co by można wymalować na ulicy Kaczej.

ktoś cię orżnął - ten banknot ma numer seryjny z samych z zer. Może powinien być na nim Ziobro?

W lekarstwach są chipy i abortowane płody. Lepiej wyciągnąć kopyta, a potem przyjdzie Jezus i wskrzesi denata tak jak Łazarza.

Bluzki od sweterka nie odróżnia???

Bo to jest kabel bezprzewodowy - taka najnowsza technologia

Ja też pracowałem kiedyś w najbogatszej firmie na świecie i to na kierowniczym stanowisku. A dokładnie to kierowałem wózkiem widłowym w Amazonie za psie pieniądze

Ma dwa duże bałagany

70 km/h - Dokąd się tak spieszymy panie kierowco? Czterdziestki pan nie widział?

no i pięknie

Wczoraj jak wracałem wieczorem ze sklepu spotkałem gościa, który chwilę wcześniej kupił sześć piw i trzy wina. Miał podobny styl chodzenia. Dobrze, że te wina po cztery złote są w plastikowych butelkach, bo inaczej by nie doniósł w całości do miejsca przeznaczenia.

Za moich czasów nie było długopisów. Uczyłem się w małej wiejskiej szkole, gdzie były ławki z kałamarzami i atramentem. Do tego mieliśmy pióra składające się z oprawki i stalówki, które trzeba było co chwilę maczać, a jak się nabrało za dużo atramentu to spadał kleks i wtedy trzeba było osuszać bibułą. Tak naprawdę to długopisy istniały, lecz nie wolno nam było ich używać, podobnie jak wiecznych piór. Chodziliśmy obowiązkowo w granatowych mundurkach, do których były przypinane białe kołnierze, a na rękawach tarcze.