Komentarze użytkownika RybieUdko.pl

Komodus - problem jest taki, że pierd.. bzdury dla samego pierd.., przy okazji nie zadałeś sobię trudu by choć sekundę przeznaczyć na przemyślenie tego. Osoba która pracuje w danej firmie 20 lat oczekuję stabilności, docenienia jej doświadczenia i odpowiedniego uposażenia bo to właśnie dzięki niej zarząd mógł sobie wypłacić 2.5 mln zł nagrody. W zamian dostaje obniżkę pensji i zmianę umowy o pracę na śmieciówkę. A Ty argimentujesz, że inni też tak mają. To jak ktoś w wypadku straci rękę to rozumiem, że może żądać od Ciebie byś też ją sobię upierd..? Myśl!!

Oliolo czytaj ze zrozumieniem. Firma dla pracowników nie ma ale dla prezesów na premię w wysokości 2.5 miliona znalazło się. Super że przynajmniej dla nich wystarczyło. To nie jest firma prywatna. Albo jest dla wszystkich albo nie ma dla nikogo. Myślisz, że co wkurzyło pracowników LOTu? Jak można ludziom wręczać śmieciówki a sobie po niespełna dwóch latach wypłacać takie premie? Uczciwość zamieniła się w skur..ństwo. Na to nie może być zgodny i przyzwolenia.

A wiesz w jaki sposób? Zostały wyprzedane wszystkie właściwości LOTu. Budynki i ziemia, teraz lot to dzierżawi. Nadwyżka kasy która po tym manewrze została jest i pewnie nadal będzie wypłacana zarządowi. A gdy wejdą nowe władze wtedy że zdziwieniem stwierdzą że po za długami, zobowiązaniami itd nie ma absolutnie nic. Zapamiętaj to sobię i obserwuj sytuację za rok może dwa lata.

Weź też pod uwagę sytuację. Wszystkie linie lotnicze mają teraz hossę i nie wynika ona w żaden sposób z magicznych działań zarządu LOTu.

Czekam aż się odniesiesz do nagrody 2.5 mln zł którą sobie zarząd wypłacił. Cały czas omijasz ten aspekt. Próbujesz mnie przekonać do tego że pracownik powinien zrozumieć obniżkę swoich świadczeń. Więc rozumiem, że zarządowi - poprostu się należały te pieniądze - po niespełna dwóch latach pracy?

Im się należy ..gdzieś ktoś już to powiedział. Nie znajdziemy tu nici porozumienia bo ja uważam, że albo należy się wszystkim którzy są zaangażowani w dany projekt albo nikomu. A już na pewno miliony nie tym którzy ledwo co przyszli kosztem tych którzy tworzyli tą firmę. Zwłaszcza, że nie są to menadżerowie którzy doszli do tego stanowiska swoimi umiejętnościami, są tam bo mają poparcie tych u władzy.

Faktycznie, nie wiem o nim nic po za tym, ze jest z nadania PiSu, ale ok bez uprzedzeń. Postrzegam go po przez konflikt z załogą LOTu. Wiesz co różni menadżera wybitnego lub choćby bardzo dobrego od każdego innego? Zadowolenie ludzi z pracy i ich utożsamianie się z firmą w której pracują. I tu pan Milczarski poległ na całej linii. Nie jest sztuką robić wyniki kosztem tych co stanowią trzon i kręgosłup firmy, zwłaszcza jeśli ma się przyzwolenie swoich przełożonych w tym wypadku ludzi z PiSu. Nic więcej do jego oceny mi nie trzeba by stwierdzić, że to słaby menadżer.

Przypomnę Ci to co najważniejsze w tej sprawie bo chyba już się pogubiłeś. Dla strajkujących, obniżka pensji i śmieciowe umowy, dla zarządzających po niespełna dwóch latach pracy 2.5 mln zł nagrody. Więc faktycznie menadżer podjął tu decyzję z którą nie godzą się pracownicy jak również każdy kto ma w sobie choć odrobinę przyzwoitości. Jestem przekonany, że świetnie to rozumiesz, ale sytuacja w której obecnie się znajdujesz każe Ci pisać takie bzdury na temat prezesa LOTu.

Rozprogramowanie to element wojny producenta z ludźmi którzy to naprawiają. Tego nawet najlepszy "pan Edzio" nie przeskoczy

Sądzę, że to taki "sprytny" pomysł producenta. Ma on zastosowanie w przypadku w którym zakupisz wydłużoną gwarancję. Wówczas przyjeżdża serwis, podpina pod kompa, 2 - 3 minuty i zmywarka działa. Nie zakupisz dłuższej gwarancji za 500 złociszy, biegniesz po nowy sprzęt, to samo w przypadku gdy minie termin tej dodatkowej gwarancji. Jeśli wszyscy producenci działają podobnie to nikt z nich nie traci. Bo klient z firmy A przechodzi do firmy B a ten z B do firmy A. I koło się zamyka.

Bezczelność lvl master

Oni już są bogatsi, reszta polskiego społeczeństwa niestety nie..

Beneficjenci 500+ i tak tego nie pojmą, to zawsze będzie twardy elektorat partii rządzącej. A jeśli nawet któryś z nich zrozumie to i tak załączy mu się "polskie myślenie" - ja jestem do tyłu o 200 a sąsiad który nie dostaje 500+ jest do tyłu o 700. Wow! Opłaca mi się!

Oczywiście, że kadr z filmu XXX. Każdy średnio a nawet mniej rozgarnięty człowiek to wie. A Ty to odkryłeś.. Na tym zakończe swój komentarz, nie będę się nad Tobą pastwił.

Coś mi się widzi, że większą atrakcją będą Ci ludzie niż sam film. Żona pójdzie w szpilkach, ja wyciągnę z szafy martensy z metalowym noskiem. Będziemy stąpać ostrożnie, no ale jeśli cała podłoga będzie zawalona tymi co leżą krzyżem to mogą być ofiary :)

Ja wiem czy zmiażdżył.. Bardziej wyglądało mi to na nieudolną próbę czepiania się czegokolwiek bez elementarnej wiedzy. Wystarczy 5 minut w necie by wiedzieć że. 1. Jeśli dzwoni do Ciebie windykacja za każdym razem poinformuj ich, że też nagrywasz rozmowę. Sami będą te rozmowy kończyć po przez niewyraźnie zgody. Do momentu aż zadzwoni do Ciebie ktoś

..z jakąkolwiek wiedzą prawniczą i wyrazi zgodę na nagrywanie. Wówczas przechodzisz do punktu 2. Czyli prosisz o przesłanie notarialnego zbycia wierzytelności przez poprzednią firmę na tą która teraz Cię nęka. Jeśli kwota zadłużenia, bez odsetek nie przekracza 1 tys zł możesz mieć 100% pewności, że windykator takowego nie ma. Wówczas

Twój ruch o ile chcesz się bawić. Zakładasz wondykatorowi sprawę za bezpodstawne operowanie Twoimi danymi, ich wyłudzenia (celem identyfikacji windykator kazał Ci je podać) i wprowadzenie w błąd celem wyłudzenia. Bo windykator bez notarialnego potwierdzenia zbycia praw z poprzedniej firmy na siebie nie ma prawa tego robić. Finał: byłeś winny 1 tys, wygrywasz nawet więcej (przy odrobinie szczęścia) a windykator jest w czarnej d..

Dodam, że nie mam doświadczenia prawniczego, nie mam też doświadczenie z firmami windykacyjnymi. Ale wystarczy trochę elementarnej wiedzy i google by móc skutecznie się bronić. Inna sprawa to, że jeśli pozyvzaszt pieniądze to należy je oddać.