Komentarze użytkownika Ginka_Beer

Panboo dba o swoich wyznawców. Jeśli komuś da jedną rękę krótszą, to za to daje mu drugą dłuższą ! Amen.

"Uciekaj od grzechu jak od węża, jeśli się bowiem zbliżysz, ukąsi cię: jego zęby to zęby lwa, co porywają życie ludzkie."Syr 21,2

Prawdziwy rycerz: Michał Węcel, pracownik senatora Michała Potocznego z PiS, napisał w sieci: Jeden pedał wiosny nie czyni. Krytykom rzucił krótkie "won".,,,,,,,– Jeżeli jakimś lewakom, pedałom i innym odmieńcom nie podobają się moje wpisy to droga wolna czyli won z moich znajomych!

Głos okupanta.

Urodził się w 1944 "gdzieś w ZSRR" . Historia milczy o jego rodzicach, wiadomo tylko, że dziadkiem był Władysław, przedwojenny komunista, poseł KPP i prawomocnie skazany zdrajca. Pan (a raczej towarzysz) Anatol do Polski zawitał w 1959 roku . Na zdjęciu z 1972 roku z dumą , jak pewnie widzicie, ma miniaturkę radzieckiego odznaczenia.

Solejuk ma europejską fizjonomię...

Wstyd, wstyd dla Rosji, wstyd dla FSB, wstyd dla GRU.

Na Górniak to ta dziewczyna zbyt młoda....:-)

Pewnie tak. Zarekwirowano, umyto, i odstawiono na plebanię:-)

Zawsze funkcjonariusze okupanta w skolonizowanym kraju stoją ponad prawem. Tak to jest.....

Jego ofiara, Ewa, ma dziś ponad 30 lat. Molestowanie zgłosiła już jako dorosła osoba. Miało do niego dojść, gdy miała 13 lat. Ksiądz miał ją m.in. całować, przytulać, dotykać w intymnych miejscach podczas indywidualnych spotkań na plebanii. Czy inne ofiary odważą się mówić?

@Makaronnauszy Dobrze,że tak oceniasz panów Tuska czy Zandberga, ale mem jest o panu Braunie. :-)

ale który? Bo jak Dionizos, to mam szanse !

Detektyw? Nie, co najwyżej paradetektyw ! . Detektyw w Polsce to osoba z licencją detektywa, a ten były milicjant jej nie posiada! Od 2010 roku!

Ale oni spokojnie zgarniają większy hajs,niż dostawaliby z dziesięciny!

strona motorvolt powstała, by promować elektryczną "motoryzację". Żyją z tekstów sponsorowanych przez importerów i sprzedawców takich pojazdów.Nie wymagajmy więc od nich obiektywizmu. Ciekawsze informacje o pożarach aut i czasie potrzebnym na ugaszenie publikują strony Straży Pożarnych. Wnioski można wyciągnąć samemu.

One się nie palą. Ale w razie wypadku wylewał się na ulicę silnie żrący kwas siarkowy. W przypadku takiego auta około kilkudziesięciu litrów. A to jest spore zagrożenie. Ołów w ogniu tez nie wydziela przyjemnych i zdrowych substancji.

Nie uważam zagrożenia wynikłego z pożaru kilkunastu akumulatorów kwasowych za absurdalne.

Widzę, że masz niewielką wiedzę o akumulatorach kwasowo - ołowiowych. Po pierwsze - elektrolitem nie jest kwas solny a siarkowy! Po drugie - stężony kwas z pękniętego w wyniku wypadku akumulatora reaguje ze stalą i innymi metalami, wydzielając skrajnie wybuchowy wodór. W podwyższonej w wyniku pożaru pojazdu temperaturze ta reakcja przebiega dosyć gwałtownie.

To proponuję eksperyment. Umieść stalową, wypełnioną jakimiś starymi gwoździami puszkę w ognisku, poczekaj aż się nagrzeje i wlej do niej seteczkę elektrolitu. Do kupienia w sklepach moto.Zobaczysz co się stanie ! (żartuję NIE RÓB TEGO) !!!!