Komentarze użytkownika mariusz669

Zubkownik dobrze piszesz o nowobogackich. Zdarzyło mi się pracować dla prawdziwych milionerów i byli ok. naprawdę kultura. Najgorsze chamy co to się kilkaset tysięcy dorobią i nagle wielka szlachta. A nie wypłacili mi za łazienki; małżeństwo lekarzy i jeden prawnik co to stwierdził że mogę go do sadu podać. Z innymi żyję dobrze. A biedni mają najwięcej honoru. A i często dołożą pare groszy.

Co do zaliczki to jak nie znam gościa a jest powiedzmy roboty na miesiąc to staram się brać co tydzień. Uczciwie. Tyle kasy ile zrobiłem. Najwyżej mnie przekręci na tydzień. Nie biorę też kasy za nic. Po materiały razem jedziemy albo jego sprawa.Rok temu firma mnie załatwiła na pare tysięcy. (miesiąc ostrej roboty)Teraz tylko prywatnie. mam gdzieś firemki co może ci zapłacą a może nie.

Ostatnio kładłem na wodoodpornym kleju. Specjalny do basenów. Poza tym rozwalałem ostatnio u siebie płytki pod prysznicem. Było bez brodzika tylko kratka. Wszystko na zwykłym kleju bo kasy nie miałem a kto tam dawniej dawał folię w płynie. Było mokro tylko w rogu gdzie silikon puścił. To z własnego doświadczenia.

A może Cejrowski miał rację mówiąc ,że nagrania specjalnie wypłynęły na wierzch. Coś tam w prawie się zmieniło i nie mogą być dowodem. Czyli możemy im wszystkim skoczyć. Kto wie? Z Leppera też wszyscy szydzili a teraz im głupio bo w wielu sprawach miał rację. No cóż, to jest polityka. Wiemy tyle ile mamy wiedzieć. I raczej prawdy nigdy się nie dowiemy.

Widziałem jak koleś elewacje regipsami robił ;)

Wszyscy siebie warci. Handlarze wiadomo, oszukują jak się da. A to drugie życie kurczaka, a to data ważności, czy cena często inna przy kasie jak na półce. Ale czasem jak wejdę do takiej Stonki czy innego Lidla to krajobraz jak by rzeczywiście stado dzikich świń kopało. Porozwalane pudełka i wszystko powywlekane na wierzch.

Poza tym często na klatkach nie za bardzo jest jak ustawić rusztowanie. A to miejsca za mało ,a to schody jakieś dziwne, a to przejscie musi zostać itp. Oj naogladałem się takich kaskaderów. A najśmieszniejsze ,że najwięcej wypadków jest na tych większych, legalnych budowach gdzie jest BHP itd.

Z wietnamskiej knajpy?

Ale macie problemy, ja jeździłem jednym i drugim. Stary Golf 3 benzyna 1.8 nie do zarżnięcia.A jak już coś padło to dużo można było samemu naprawić. Praktyczny, składałeś siedzenia w hatchbacku i dużo się mieściło. Alfa 156 JTD była bardzo wygodna na trasie. Dużo fajniej się jechało jak golfem. Też właściwie bardzo mało awaryjny samochód. Wkurzał mnie tylko trochę na mieście. Promień skrętu i widoczność. Dla mnie auto ma być w miarę bezawaryjne i jeździć. Marka nie ważna. Teraz japończyk dla odmiany.

A to ma chłodzić czy gotować?

Idioci bez kierunkowskazów, albo włączajacy w ostatniej chwili to jedno. A drugie to matoły wyskakujące z podporządkowanej tak żebyś musiał hamować, kiedy za tobą nic już nie jedzie i mógłby jeszcze poczekać. Ale baran jeden z drugim myśli że zdążył się wcisnąć bo w końcu jego fura ma oszałamiające 100 koni mechanicznych. Trzeci typ szybki i wściekły, wyprzedza na chama po czym po 200 metrach skręca i to w lewo a z naprzeciwka jedzie sznur samochodów.

I co z tego że sjesta? To są raczej ciepłe kraje i taki tam (zreszta nie głupi) zwyczaj panuje.W południe jest bardzo gorąco. Dużo małych sklepów itp. w zachodnich niemczech też ma o 12 godzinną przerwę na obiad. Rozumiem ,że wszyscy powinni zapierniczać jak my po 10 -12 godz za marne grosze.

energyman dobrzy fachowcy nie siedzą w domu czekajac na telefon tylko są umówieni nawet rok do przodu. Co do dotrzymywania umów to nie raz miałem przymusowe bezpłatne wolne bo jak nadchodził umówiony termin to okazywało się ,że jednak wujek Józek czy inny śfagier coś tam umie i zrobił (spartaczył) za pół darmo. Oczywiście nikt nie raczył nawet zadzwonić. Przez kłamstwa sklepu z płytkami też się w domu osiedziałem. " Już jadą!" "Już za 2 dni" " Kurier się pomylił, ale na stówe jutro będą" I za to mi nikt nie płaci. Np. dziś mam taką sytuację. Zamiast pracować siedz

"Ring 3"

I kto tu jest frajer? Oni przynajmniej jakoś żyli , a my ciągle zaciskamy pasa. Wiecznie mało i mało. Podatki w górę, wiek emerytalny, mandaty , opłaty, hooy wie co jeszcze. A zadłużenie to mamy pewnie większe jak Grecja. Tylko ,że kreatywna księgowość sie to nazywa. Oni żyli na poziomie, a u nas tylko władza żyje na poziomie. A dług rośnie.

Z ust mi to wyjąłeś. Wmówili wszystkim niewolnikom ,że tak jest i tak ma być. A ludzie jak to stado baranów idą na rzeź i uważają ,że tak właśnie być powinno.

Mam koleżankę urzędasa. Co prawda nie w ZUSie ale nie ważne. Włos się jeży na moim siwym łysym łbie i scyzoryk w kieszeni otwiera jak opowiada gdzie i jak balują za naszą kasę. A nazywa się to wyjazd integracyjny albo szkolenie.

Lwy, tygrysy itp. w cyrku też są "wychowane" Wypuścił byś to między ludzi? Zwierze to zwierze. Albo niech sobie żyją w środowisku naturalnym albo kula w łeb. Zamiast kotka mogło być małe dziecko. I żeby nie było. Sam mam trzy psy.

Piotr wybacz ale mnie nie przekonasz. Odwalić może każdemu , człowiekowi nawet bardziej. Sąsiad miał jamnika. Ułożony piesek. Z papierami i medalami. Do dziś mam blizne na nodze jak mu nagle odwaliło i mnie zaatakował na ulicy. jeszcze raz powtarzam że zwierze to zwierze a szczególnie taka rasa jak już idzie między ludzi to obowiazkowo z kagańcem. Moje psy też ułożone. Ale nie daję gwarancji czy się na obcego nie rzucą.

A najgorsze, że manda jedna z drugą co to pół dnia uczciwie nie przepracowała wie gdzie posmarować i siedzi na rencie całe życie. Hooy mnie szczela jak widzę sąsiada renciste jak do austrii do roboty jedzie a wójek faktycznie chory musi łazić po sądach i udowadniać że się do pracy nie nadaje bo zus mu rencine zabrał. Czasem żałuję ,że nie jestem konfidentem.