Komentarze użytkownika zwierzak250477

Też miałem podobnie. Pakuję pod Biedroną wory do bagażnika, podchodzi jakiś zabiedzony chłopina i prosi o datek. Oklepałem się po kieszeniach, a tam zwyczajowo tylko karty płatnicze. Myślę sobie, no nic, no nie pomogę. Nagle dostrzegłem wystającą spod jakiejś siaty ulotkę zachęcają do pracy w firmie w której i ja pracuję. Firma oczywiście cierpi na brak pracowników produkcji. Myślę sobie, no super, dam ziomkowi wędkę a nie tylko rybę.

Mówię więc do zioma: stary, widzę że masz dwie ręce i dwie nogi, jakiś tam łeb na karku, bier więc tą ulotkę i jedź na ten adres, a pracę dostaniesz tam na 100%. I wiecie co? Koleś popatrzył na mnie jakbym mu co najmniej starą ukatrupił i spier...ił jakby go stado wilków ścigało.