Komentarze użytkownika machupm

Czy określenie nasz Wódz nie powinno być zaPiSane w tenże sposób "nasz Wódz"? Parafrazując Sheldon'a Lee Cooper'a: "Sarcasm detected." :) Pozdrawiam

Jaki kryzys wieku średniego?!? Przecież Krzyś wreszcie stał się nastolatkiem. Nawet nie zauważymy, jak minie kilka lat i nasz skarb pójdzie do przedszkola :)

Przecież nie pisała o sobie, tylko o swoich dzieciach. W niej może nie ma już nadziei, ale dzieci uchowały się zdrowe umysłowo :)

Nie! To na pewno wina Tuska :)

Hmmm...on też rodziny nie założy...tyle w temacie...

Jak to służył?! Wskrzeszaj go!!! Jest tego wart :)

BTW Czerwony to był PZL Kobuz.

I na tym Kasprzaku można było nagrywać prosto z radia na kasetę, a nie przez mikrofon, jak w przypadku Grundiga MK2500 :)

Ciekawe czy rodzice są z niego dumni? Pewnie tak, bo bawią się w tej samej piaskownicy :) BTW Taki z niego gangsta, że mało co się nie popłakał pod koniec utworu :) Uczuciowy chłopak.

Dzięki za info :) Świetny materiał :) Leci + jak nic. Pozdrawiam.

A może to trójkąt jest :)

R.I.P. Rick Genest

W sumie to jego kredki i jego ułomność...nic mi do tego. Niestety prawda jest taka, że nadal ma mordę, tyle że pomazaną...

przesuwając leżącego. Może nic mu się nie stanie :) Gorzej, gdy należy je wyłamać. Wtedy nie tylko drzwi ucierpią. To tyle ode mnie :)

w których ktoś może się zamknąć, MUSZĄ być otwierane na zewnątrz. Wiąże się to z ułatwieniem dotarcia do osoby potrzebującej pomocy, np. załóżmy, że ktoś zasłabł w toalecie i upadł tuż przy drzwiach. W przypadku drzwi otwieranych na zewnątrz, raczej nie powinno być większych problemów z ich otwarciem, czy też wyważeniem, nie powodując u ofiary dodatkowych obrażeń. A co jeśli drzwi otwierają się do środka, a leżący na podłodze nieprzytomny, blokuje je swoim ciałem? Jeżeli można bez trudu otworzyć zamek w drzwiach, to jeszcze pół biedy. Zawsze można spokojnie i po woli drzwi uchylać, delikatnie

Nie mam pojęcia, po co ta cała "spina"? Ktoś chciał wywołać tanią sensacje, więc zamontował skrzydło (zapewne tylko na potrzeby tego zdjęcia) w ten właśnie sposób. Wystarczy zdjąć je z zawiasów (w tym wypadku, odkręcić od ościeżnicy), ustawić pod kontem 90 stopni w stosunku do ściany i voila. Przecież nie musi otwierać drzwi tak, żeby klamka waliła w ścianę. A że może z rozmachem przywalić w kibelek? Cóż...następnym razem będzie bardziej uważna/y. Mnie natomiast nurtuje inna sprawa. Drzwi prowadzące do/z pomieszczeń takich jak łazienki, toalety, tudzież przebieralnie, czyli wszystkie