Komentarze użytkownika pibi80

Ksiądz Tadeusz Cieniara-Chamski z Bukowca pod śmieciem będzie odpowiadał za swoje czyny przed swoim szefem. Nam pozostaje splunąć chamowi w twarz.

A potem idź do pierdla za nieudzielenie pomocy. Nie ma opcji.

Nie ma znaczenia czym ci machnie, masz obowiązek wezwać prawdziwą pomoc.

to ma sens, vacarius. W końcu byli prawie identyczni.

To ten z Robin Hooda. Braciszek Tack;)

Chujowa, nie fajna. Poglądy ma gorsze od najgorszych lewaków u nas w kraju i chętnie wdraża je w życie.

A to nie jest ten przygłup co udaje że umie grać na gitarze? Lil' Brayne, czy coś takiego?

Pomysł sprytny. Szkoda, że podczas ostatniego maratonu w Gdańsku nie zastosowano podobnego. A przy okazji rzuca się w oczy ten sam problem co u nas - spacerowicze na maratonach. Idzie taki 2km/h, ale "ukończył maraton!!!jedenjeden".

Teraz przeczytaj co nabełkotałeś i powiedz co się da z tego zrozumieć.

Jesteś durniem, irvis, czemu dajesz wyraz codziennie. Twoje wypowiedzi są albo kompletnie z dupy. Odsetek czego? Kapłanów? Dzieci? Kto nie molestuje? Przecież to bełkot, ty pajacu.

Stefan Parząchwa też nie jadł i żył 23 lata. Tramwaj go przejechał.

W nowym będzie do wyboru Lech Kaczyński, Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz.

złotyCH baranie

Nie rozumiem. W jednej wstawce nawołujesz do podniesienia pensji minimalnej do 4000, w drugiej powołujesz się na krzywą Laffera. Tak se ne da.

Chyba cię kompletnie pogięło. Skoro średnia wynosi 4300 to jak sobie wyobrażasz minimalną w podobnej kwocie? Przecież to oznaczałoby sporą inflację.

Jesteś debilem. To jest cytat z tzw. proroctwa Indian Cree. Źródło dyskusyjne, ale i tak lepsze to słowa niż twoje chamskie odzwyki.

Gdyby wszystkie sklepy oferowały wysyłkę do paczkomatu, to PP mogłaby się całkowicie zdewocjonalizować. Ale niestety nie wszystkie oferują, więc grzecznie proszę: wypi***lać z przepisami na pierogi, portfelami, wspomnieniami Rydzyka i ciasteczkami.

Do sprzątania w aptece chyba nie trzeba być magistrem farmacji.

O gościa pobitego przez ochronę lotniska, bo nie chciał opuścić samolotu mimo że nic nie przeskrobał i miał ważny bilet. A miał go opuścić jedynie dlatego, że wystąpił "overbooking", czyli sprzedano więcej biletów niż miejsc. Podobno nie wystarczyło miejsca dla pracowników linii lotniczych, którzy zamierzali się zabrać "przy okazji".