Komentarze użytkownika normablum

Nie ma się co obawiać u niego pasożytów, w końcu sam jest największym pasożytem.

Rozrywka dla mas, przecież miliardy much nie mogą się mylić!

Toż to szczera prawda - normalne kukły, wypchane wartościami.

Kiedyś była tradycja palenia na stosach i publicznego wykonywania wyroków, ciekawe dlaczego zanikła?

To taka pani co ma dzieci z różnymi chłopami i sporo tatuaży, ale jest idolką wierzących.

Kapłani. Może zamiast tworzyć takie wynalazki, załatwilibyście z waszym szefem tam u góry, by się to cholerstwo skończyło. Byłby z was przynajmniej jakiś widoczny pożytek. Chociaż raz.

Rządowy plan ratunkowy dla polskiej gospodarki.

Zamieszczony obrazek kojarzy mi się z psem. Jak psu dasz jego zwyczajne jedzenie to zjada je normalnie, nawet bez specjalnego zainteresowania. Lecz jak mu rzucisz jego przysmak, to połknie go błyskawicznie. Człowiek, kiedy trafi mu się smakołyk, lubi się nim długo delektować, pies jakoś nie.

W 1976 też tłumaczono, że podrożałą kiełbasa ale za to potaniały lokomotywy.

Bardziej pasuje "Anatol"

Wystarczy, żeby wszyscy się wypisali z tej śmiesznej organizacji i już Piotrek nie będzie się liczył

Przyzwoity Biskup

No to teraz już wiem co jest z Kryśką Pawłowicz

Bo Jahwe to bóg, do którego modlisz się co niedziela w kościółku. Żydowski bóg to ten sam co katolicki.

Wystroiły się pasztety

A może inwalida inwalidzie wilkiem?

Zapewne w tej szkole wszyscy uczniowie uczęszczają na lekcje katechezy. Oto jej wyniki.

Tu akurat klecha ma rację. KRK to nie jest instytucja demokratyczna - to hierarchia. Zasady moralne, nakazy i zakazy dotyczą wszystkich którzy do tej społeczności przynależą. Jako parafianin, czyli osoba stojąca najniżej musisz z istoty tej wiary podlegać ważniejszym czyli pasterzom. Więc wykonujesz ich zalecenia, bo to oni są przewodnikami stada, albo się wypisujesz, gdyż nie widzisz sensu przestrzegani tych wszystkich reguł. Nikt chyba nikogo nie zmusza by tam należał i by robił to co mu narzucają inni. Naśmiewanie się z jego wykładni praw świadczy o ignorancji braku wiary.

Cóż w tym dziwnego - to przecież świno ujście.

W zasadzie bliższe prawdy jest określenie 'BLOWDYNKA'