Komentarze użytkownika fenek9

Kto nie wierzy w siebie musi wierzyć w tzw. bogów, co w zamian za "mruczenie" do nich mają mu wszystko załatwić. ps. wakacje w Tunezji są nawet spoko.

Matołuszku, weź z tego autobusu kółko i się jeb... w czółko.

Co to za jeden ten Bosek, że jego matka poszła za nim na wojnę z ruskami?!

No to Żurek narobiłeś bigosu.

...a do polityki nie idzie się dla pieniędzy...

Te, proboszcz, chcesz kasę, a w zatrudniaku już byłeś?!

Na koniec święte (oczywiście) koło, by się walnąć w czoło. Ament.

Jeszcze swobodny zwis, Alleluja i do przodu.

Po co szukać, niech idzie gdzieś w pis-doo?!

Taki lokalny kardynał Richelieu, co wszystkich czterech muszkieterów nadział na swoją szpadę.

Adwokat diabła.

Nowy rząd czeski, jak każdy "nowy" potrzebuje aprobaty i głodny jest sukcesów. Tak postawa nie jest żadnym novum w polityce, szczególnie, że przyszło to Czechom bardzo łatwo, bo są o miliony euro do przodu Jeszcze jakieś "dziwne"?

No to niech Sanepid zamknie ten bałagan, żeby się zaraza nie rozniosła na wieś i po kłopocie.

Ciekawe, czy wizerunek "matki boskiej w bokserkach" kogokolwiek by obraził?

Uczyć się to nie zawsze znaczy to samo. Gdy okrada cię złodziej, albo bankowiec tak czy owak to kradzież.

No Jezus, teraz to odjechałeś.

To chyba nietoperz usiłujący wydobyć się z firany?!

Do nissin: wielu Jezusów, Marii i Józefów było i jest Żydami, albo mają inną narodowość. To tylko imiona. Ci, których zapewne masz na myśli to, jeśli w ogóle istnieli, tylko pionki w odwiecznej grze o władzę i pieniądze. W grze, gdzie naiwność jednych staje się źródłem nieskończonych zysków kapłanów nieistniejących bogów i bożków. Gorzej, gdy w imię jakiejś religii giną ludzie, choć tak naprawdę to tylko pretekst. Nie było i nie ma żadnych bogów, są tylko mniej lub bardziej chwytliwe idee wymyślane do słabych i naiwnych. Jeśli musisz w coś wierzyć, najlepiej będzie jeśli uwierzysz w siebie.

do Szpkaz: Twoja "prosta" logika jest porażająca. To może przykład relatywizmu sądownictwo + reżim. Gdyby Hitler wygrał wojnę żaden z nazistów nie stanąłby przed Trybunałem w Norymberdze, bo przecież nikt nie śmiałby zarzucić im zbrodni.