Jak szanujesz takich pajaców to nie wiem jakich ludzi nie darzysz tym uczuciem. Na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Chyba, że szacunek w Twoim wydaniu to tylko puste deklaracje.

Ja też szanuję jego osobę. Niech sobie żyje, za moje się nie wydurnia. Nie ma większego pustosłowia niż "na szacunek trzeba sobie zasłużyć". Nie mówisz ludziom "dzień dobry" i nie podajesz ręki, dopóki z osiągnięciami życiowymi się nie zapoznasz? Zapewne ciężko Ci się chodzi po ulicach, załatwia sprawy w urzędzie etc.

@Zdzisiek nie myl kultury osobistej z szacunkiem :). Mojego szacunku taki pajac nie ma, ale odpowiem mu 'dzień dobry'... Na szacunek ludzi pracujesz całe życie - tym co robisz, co sobą reprezentujesz, jakim jesteś człowiekiem... Co sobą reprezentuje ten dupek ? Pustkę intelektualną powszechną dzisiaj, i pragnienie bycia zauważony nawet za cenę własnej godności ... Wiocha...

@kocurxtr Kultura osobista to właśnie przejaw elementarnego szacunku przynależnemu drugiemu człowiekowi jako osobie. To oczywiste. Dlatego nie mam kultury osobistej względem tapety na ścianie. Po co okazywać kulturę osobistą komuś, kogo się zupełnie nie szanuje? Wtedy to nie tylko zbędna formuła, ale i przejaw hipokryzji. Fałsz. Kolega Asmodel, jak wiele osób na tej stronie, przynajmniej jest konsekwentny w tym, co robi. Nie deklaruje szacunku, więc i nie stosuje kultury osobistej (czyt. okazuje chamstwo blogerowi Witkowskiemu).

Według Ciebie jest tylko białe i czarne. Według mnie między szacunkiem, a kulturą osobistą jest jeszcze mnóstwo przestrzeni

Wyciąganie wniosków typu ciężko Ci się chodzi po ulicach jest żałosne i świadczy tylko tym jak można media manipulują ludzmi Twojego pokroju. Szanuj dewiacje, a ludzi mających inne zdanie atakuj.

@Asmodei Hmm, czyli rozumiem, że na ulicy okazałbyś mu kulturę osobistą, mimo że go nie szanujesz? Dla Ciebie to dwa niezachodzące na siebie pojęcia, tak? W necie więc jest "pajacem", ale spotykając go w rzeczywistości w twarz być mu nie napluł, a może i nawet "dzień dobry" powiedział, gdyby okazał się sąsiadem czy znajomym znajomego? I jak byś siebie samego nazwał, Asmodei, patrząc na swoją twarz w lustrze? "Dewiacji" nie szanuję, ale człowieka. Podstawowych wartości nie jesteś w stanie rozpoznać, a to podobno mną media manipulują...

Człowiek który wita się ze wszystkimi na ulicy postrzegany jest przeważnie jako wariat, ja tam większość ludzi po prostu mijam i mam ich w d... Ten typ jest raczej z serii klauna na ulicy robiącego przedstawianie. To że mogę się z niego pośmiać nie znaczy, że mam mu mówić "dzień dobry". Nie otaczam się ludzmi tego pokroju, więc nie mam dylematów na Twoim poziomie. Gdybanie pozostawiam filozofom, mnie ono nie interesuje. Jak patrze na siebie w lustro to przeważnie myje zęby, albo się gole a , nie rozmyślam o pierdołach. Ty nie rozpoznajesz wartości tylko je nadinterpretujesz i mieszas

jak to chce? widzę że ten stan już osiągnął :)

on się debilem urodził i poszedł na korepetycje do Jacykowa. Teraz to już ciężko to określić... jak w tym kraju ma być dobrze??

tyle w temacie