W 1997 roku dwóch solidaruchów, pod osłoną nocy wtargnęło na salę plenarną. Pod drzwi podsunęli fotel marszałka i jeden z nich wdrapał się po nim aby powiesić krzyż. Niestety, robił to tak nieudolnie, że się spiedrolił. Spadając rozwalił futrynę. Ale żeby było śmieszniej, złamał sobie rękę. Hehehehehe. Widocznie pambuk nie lubi takiej samowolki. Bo miejsce krzyży jest w kościołach i na cmentarzu, a nie w budynkach państwowych. Jako ciekawostkę wspomnę, że ten nieudolny kaskader, już nigdy nie został wybrany na posła, radnego, a nawet kierownika wiejskiej klubokawiarni. Kara boska. Hehehe.

stop czarnej zarazie zboków

i krzyz i flaga ue nie powinna byc w sejmie senacie i pałacu prezydenckim

Najlepiej żeby symbolicznie spadł kurduplowi na łeb jak znów nielegalnie spróbuje tamtędy uciec do kibla.

Poczytajcie prawdziwą historię zawieszenia tego krzyża. Był nawet film, Ale go skasowano. Jeden wyznawca boga nawet złamał rękę. Pewnie bóg tak chciał!

Tępy lud bez magicznego cieśli zwariuje. Im ksiądz z Maybacha mówi jak szlachetnie i katolicko żyć w biedzie. Ale tępy lud dostał dyspensę na mięsko 😂😀. Super informacja. Ta bozia to ma dziwne priorytety.