Jestem chrześcijanką,ale naprawdę nie mam pojęcia po co religia jest w szkole.Ta wiedza w normalnym,realnym życiu nie jest potrzebna.

Sprawdzian z religii : Co śpiewamy w czasie Bożego narodzenia? a)piosenki biesiadne b)gangnam style c)kolędy .

No to trzeba być idiotą by coś takiego wrzucić . 564 godz / 12 lat = 47 godzin . Idiota o tym nie wie , że w roku są 52 tygodnie czyli przy 47 godzinach na rok około 1 godz. lekcji religii średnio przypada na 1 tydzień . A dokładnie, wiadomo że odpadają wakacje czyli 8 tygodni i ferie 2 tygodnie oraz święta 1 tydzień czyli te 47 godzin rozbitych jest na 41 tygodni . Gratuluję "rozumu" lewakom , ale myślenie jest zbyt trudne gdy ma się rozum ograniczony do materializmu.

12 lat 52 tygodnie w roku 12*52=624 pomijając święta i tak dalej to wychodzi godzina w tygodniu. Autor sam się zaorał, trochę matematyki i jeśli powiemy że jedna godzina na tydzień to już tak strasznie nie wygląda.

I żeby zaliczyć ten przedmiot trzeba jeszcze dodać zajęcia pozalekcyjne w postaci cotygodniowej mszy niedzielnej czyli 52*12= 624 + święta ok. 10x12= 120 + obowiązkowe rekolekcje 3*12= 36, + powyższe 564= 1344godz, dzieląc to średnio po 8 godz dziennie wychodzi 168 dni, dzielone na 22 dni robocze wychodzi 7,5 miesiąca w ciągu 12 lat spędzone w kościele......

Polski system oświaty w ostatnich latach przewiduje również to, że nie musisz na te lekcje religii uczęszczać, bo masz do wyboru etykę. I to nie problem ucznia ani rodzica jeśli szkoła ma problem z organizacją etyki. Inna sprawa, że godzinowy podział jest faktycznie o kant tyłka potłuc, bo ile można słuchać o kościelnych świętach albo czy ksiądz drapie sie po jajach ubrany na zielono czy fioletowo (jeszcze w podstawówce podstawy jakieś ok ale potem na cholerę). Skrócenie tego najmniej o połowę i rozwiązują się problemy powyższych przedmiotów a i na historię by się miejsce znalazło.

Na szczęście jest dowolność. moje dziecko nie marnuje czasu na słuchanie bajek w szkole. i mimo że mieszka na wsi, prolemów z tego tytułu nie ma aż tak wiele. może dlatego, że jest coraz więcej takich dzieci.