Czy Angole, Norwegowie czy Singapur mają 500 zgonów dziennie? Nie żebym się martwił bo zdycha pispatologia czyli wzrośnie IQ w narodzie i szybciej pogonimy pisy ale jakoś głupio mieć tyle zgonów dziennie co podczas małej bitwy w kampanii wrzesniowej

Akurat w UK mieszkam i wiem że mają po 200 zgonów dziennie, codziennie od pół roku..... Ilość osób które zmarły na 1000 mieszkańców chyba taka jak w Polsce coś koło.... Zresztą co to ma za znaczenie do wypłaszczania fali zachorowań, bo chyba nikt nie zrozumiał :D ? Ty czytałeś w ogóle o czym jest absurd i mój komentarz ?

Akurat kolega przywalił jak łysy grzywką o kant okrągłego stołu z tym Singapurem. W Singapurze dzisiaj jest tak dobrze, że pomimo 90% wyszczepienia mamy nakaz noszenia masek wszędzie a nawet zakaz rozmów w przestrzeni publicznej, czyli jedziemy metrem w absolutnej ciszy bo jak się odezwiemy to kosztuje nas dodatkowo minimum 50 dolarów do biletu...