A ja zapytam: po co prawo nakazuje przechowywać karty do głosowania minimum 5 lat? Żeby sie wysezonowały? Czy żeby można było dojść prawdy wrazie konieczności?

Nie. Już na podstawie tego co mamy unieważnić II turę i przyjąć zaprzysiężenie od Dr. Rafała Trzaskowskiego. PIS do delegalizacji, a członków komisji OKW i prezesa PKW do więzienia. Jeszcze nie ma gwarancji, a ten już przekazuje nominację Nawrockiemu. W Gdańsku sprawa mieszkania Jerzego Ż poszła dalej i to również uniemożliwia Nowogrodzkiemu bycie prezydentem. No i pozostają jeszcze "pozwy o zniesławienie", które nie można było w trybie wyborczym rozwiązać bo jeszcze by powtórzył się scenariusz "Andrzej to debil" Żulczyka.

Tak się składa że jak są wybory, ludzi głosują i wygrywa ten co ma najwięcej głosów. Tak było od 1990 roku i nigdy nie trzeba było dwa razy liczyć głosów. Bo każdy przyjął wynik z pokorą, to się nazywa demokracja. Teraz jest w Europie trend żeby wygrywali tylko skrajnie pro europejscy przywódcy stąd to bicie piany w Polsce. Niestety koalicja w rozsypce i nikt oprócz "wyznawców" PO nie chce ich rządów, a bez "swojego" Prezydenta nie mają żadnych szans na wygraną za dwa lata. Więc ponowne liczenie niech "wyznawcy" zrobią sobie w psychiatryku, najlepiej ze 100 razy :)