To się nazywa przywiązanie do tradycji proszę księdza. ;-) Wam też na tym zależy.

my mamy z tego poważny profit i wpływ na politykę światową, to jest prawdziwa tradycja a nie jakieś ganianie za antylopą

@bax - czy sugerujesz, że w momencie przybycia misjonarzy do Afryki oba te kontynenty były na tym samym poziomie?

Badacze ustalili, że starożytni Egipcjanie pod względem genetycznym byli bardziej podobni do społeczności żyjących na obszarze Bliskiego Wschodu (rozumianego jako teren zachodniej Azji i Lewantu).

Tak z tym sprawdzaniem poziomu inteligencji to bym się nie spieszył. My Polacy generalnie 'nie błyszczymy' Wypadamy gorzej niż większość Europy i Azji a także gorzej niż najlepsze kraje Afryki (jak Egipt czy Libia). Wypadamy gorzej niż Niemcy. Gorzej niż Rosjanie, Gorzej niż Żydzi, Gorzej niż Ukraińcy i Białorusini. Z naszych sąsiadów to jedynie lepiej od Słowaków wypadamy.

Cos sie zmienilo w nigeri nigerze kongo południowej keni Sudaniei w kilkunastu innych afrykanskich krajach? No tak nie za bardzo od ladnych 50 lat

W każdym kraju na świecie w ciągu ostatnich 50 lat coś 'się zmieniło'. Gospodarka Kenii np: od 2010 wzrosła trzykrotnie.(a od 1970 chyba 20 krotnie). W Nigerii w ciągu ostatnich 50 lat populacja wzrosła z 50 milionów mieszkanców do 220 milionów. Kongo (demokratyczna Republika Konga) to też spektakularny wzrost gosodarczy przez ostatnie 20 lat. ( ale oni mają Rope i 70% światowego wydobycie kobaltu więc im łatwiej). Sudan rozpadł sie na 2 państwa, po długiej i krwawej wojnie domowej. Jak ktoś myśli w Afryce nic sie nie zmienia to sie myli, i to grubo.

Można o tym dyskutować, jednak są wyspy, na które Europejczycy nigdy nie trafili, a tubylcy nadal biegają z łukami i dzidami. Po prostu nie potrzebują wysokiego ilorazu inteligencji, by wejść na drzewo i zerwać banana (jakkolwiek rasistowsko by to nie zabrzmiało - taka jest natura) Ewolucja to jak najlepsze przystosowanie się do zmieniających warunków. U nich nic się nie zmienia, więc tkwią w stagnacji.

Nie ma żadnych wysp na które Europejczycy nigdy nie trafili. I Europejczycy nie są żadnym wyznacznikiem. Tak samo jak Europejczycy (albo nawet bardziej) okradali Afryke np Arabowie. W smume my Polacy powinniśmy to rozumieć. w XIX Wieku też bylyśmy kolonią. Z jednej strony, bo z drugiej byliśmy tęz kolonizatorami. Połowa 'Niemców' zdobywających kolonie w Afryce miała polskie nazwiska.

Poczytaj więc o wyspie Sentinel, na którą jest zakaz wstępu. Owszem, być może jakiś pojedynczy Europejczyk miał nieszczęście się tam znaleźć, ale bardziej chodziło mi o kontekst kolonialny niż turystyczny.

Sentinel północny to część Andamanów. Wyspy te były znane od sredniowiecza. Słynęły wśród hinduskich a arabskich żeglarzy z obecności agresywnych i nieprzyjaznych autochtonów. Brytyjczycy założyli kolonie na Andamanach w XIX wieku. Teraz Wyspy należą do Indii. Byłem na Andamanach na safari nurkowym w 2018 roku i oglądaliśmy sobie Sentinel przez lornetkę. To wysepka wiekosci jakieś 5 na 5 kilometrów na której mieszka kilkadziesiąt osób mnożących sie miedzy sobą od co najmniej 200 lat.

No, super, że się pochwaliła, że byłeś. Sam potwierdziłem, że Europejczycy zostawili mieszkańców tej wyspy w spokoju i do tej pory nikt nie ingeruje w to, jak rozwijają się ludzie na wyspie. A oni stoją w miejscu. Nadal biegają z łukami i dzidami, co zapewne zauważyłeś przez lornetkę.

Napisałes ze 'są wyspy na które Europejczycy nigdy nie trafili'. Na Sentinel trafili, wielokrotnie. jeszcze w XIX wieku wojsko brytyjskie wyladowało tam, zabili kilku tubylców kilkoro wzięli 'do niewoli' i wywieźli z wyspy. W latach 60 wylądowała tam ekipa telewizyjna (National Geographic z tego co pamiętam) i usiłowała nagrać film dokumentalny (miejscowi ich pogonili) a w 2018 kilka m-cy po tym jak ja tam byłem na wyspie wylądował jakiś półgłówek który chciał miejscowych nawrócić na chrześcijaństwo. Miejscowi go zabili.

w latach 80 o sentinel rozbił się statek. Załoga przez jakiś czas odpierała ataki tubylców za w końcu została ewakuowana śmigłowcem. W latach 90 za to z wiele razy organizowano wyprawy które próbowały nawiązać kontakt z miejscowymi. Przekazywano im 'kokosy' (na wyspie ich niema). Kontaktowania z miejscowymi zaprzestano dopiero w 2005 (po Tsunami w 2004) I nie zrobili tego Europejczycy tylko Hindusi. Tak jak pisałem nie ma wysp na które Europejczycy nigdy nie trafili.

Prawie jak w Ameryce.