A u mnie skończyło się na mieście - podobno już wyczerpali limit na wawę :) i tez koniec ankiety :)

łżesz. rocznik statystyczny podaje, ze ok 37%, a dodaj jeszcze małe miasteczka i miasta do 50k.

"Urząd policzył, że w końcu czerwca br. było nas 38 mln 427 tys.. Większość stanowili mieszkańcy miast - w miastach mieszkało 23 mln 149 tys. osób, czyli 60 proc. populacji, natomiast na wsi 15 mln 278 tys."

85,43 proc. - taki był najwyższy odsetek głosów, jaki udało się w tych wyborach zdobyć partii Jarosława Kaczyńskiego. Rekordowym poparciem Prawo i Sprawiedliwości obdarzyli mieszkańcy niewielkiej (zamieszkana przez 3,3 tys. osób) gminy Kobylin-Borzymy, leżącej na terenie powiatu wysokomazowieckiego w województwie podlaskim. Więcej niż 80 proc. głosów PiS udało się zdobyć jeszcze w czterech gminach. Były to: Kamień, Jeżowe, Kulesze Kościelne i Brańsk (wynik partii wynosił tam kolejno 85,16 proc., 83,53 proc., 83,38 proc. i 80,34 proc.). Dwie pierwsze leżą na Podkarpaciu (sąsiadują ze sobą).

za kretynów możesz nas mieć, ale to nie ten target: my umiemy czytać, i nauczeni jesteśmy sprawdzać to, co się nam mówi. toteż prymitywna propisowska propaganda nigdy nie będzie skuteczna wobec ludzi mogących się wylegitymować sprawnie działającym mózgiem.

wróćmy do podstaw: ile mieszka gdzie, kłamco? rocznik nie określa ilości wieśniaków, a mieszkańców wsi. o łatwości manipulacji możesz pomarzyć, używając fałszywych danych oraz wyrażeń o zabarwieniu emocjonalnym. prymitywne toto, i nieskuteczne.

wkurzyłem? marzycielu:) wymieniam mechanizmy manipulacji jakich nieudolnie próbujesz używać na nieco bardziej rozgarniętych od siebie. ale podoba mi się ta próba ataku personalnego, tak typowa gdy brak merytorycznych argumentów. zdaje się też, że nie zrozumiałeś wstawki: wszak nie o wiek tam szło, ani zamieszkanie, tylko o wykształcenie. nie chcę zgadywać, gdzie zakończyłeś edukację, ale braki krytycyzmu umiejętności logicznego rozumowania oraz projektowana na innych podatność własna na manipulację pozwala spodziewać się, że niewysoko...

przykro mi,(nie bardzo), ale osobnicy twojego pokroju nie są w stanie sprowadzić mnie do swojego poziomu i pokonać doświadczeniem. drwię sobie z ciebie zwyczajnie, taką sobie mam złą uciechę z kłamcy i manipulanta. a ile kadencji jeszcze miało by PO rzadzić, jako jedyna partia po '89 wygrywając już dwukrotnie? przez ten czas wyrosło pokolenie nie pamiętające rządów pisu... nie ja próbuję uskuteczniać, tylko nissin podaje ci wyniki statystyczne. nic więcej. i tu w podważaniu suchych danych widać kompleksy wyborcy pisu właśnie, tęskniącego za wykształciuchami...

taki stary, i jeszcze głupszy: jesli badanie jest losowe, to przy odpowiednio dużej próbie przedziały wiekowe powinny same się zgadzać ze średnią społeczeństwa, a co więcej, stanowią dobrą miarę kontrolną wiarygodności badania.

Oliolo, gdyby trzymali się limitów wiekowych, to ankieter zakończyłby rozmowę na 1 pytaniu.

jakbyś znał podstawy statystyki i metodologii to byś wiedział, że właśnie popełniłeś błąd logiczny: skoro dokładność dla badania poparcia tyle wynosi, to wiarygodność tego badania wymaga, by błąd dot. przedziałów wiekowych był podobny. proponuję ci prosty test: weź książkę telefoniczną, i zadzwoń do 10 osób. dla takiej próby otrzymasz odpowiednią dokładność wyniku, rzecz w tym, że nie dla społeczeństwa, a dla osób posiadających telefon. tak się właśnie weryfikuje wiarygodność badania: nie odrzuca się próbki, bo nie pasuje do wzorca, tylko się weryfikuje wzorzec lub metodę.

jeżeli badanie ma odzwierciedlać jakąś cechę w społeczeństwie, to wiarygodność badania wymaga, by czynniki demograficzne odzwierciedlały przekrój owego społeczeństwa, a błąd badania właśnie z błędu odzwierciedlenia się oblicza, bo niby skąd, mój ty głupolu wyścigowy. pomysł ścigania się w głupocie może urodzić się w głowie głupca jedynie...

ja niczego nie proponuję, referuję jedynie pierwsze, może drugie zajęcia ze statystyki, która rzeczywiście najwyraźniej pozostaje poza obszarem twoich zainteresowań. owa zgodność też jakby dyskusyjna, bo nic łatwiejszego niż manipulacja badaniem w wyżej opisany sposób. kto zleca badania, ten za nie płaci, i zazwyczaj jest zainteresowany odpowiednim dla siebie wynikiem, toteż wynik sam, bez podania metodologii, jest warty tyle co kawałek papieru na którym go zapisano.

stąd, mój niezainteresowany metodologią charcie, wadliwie obliczona delta takiego badania: bierze się to, co jest, i dla otrzymanych danych oblicza sie dokładność, a nie odrzuca próbkę, żeby ilość się zgadzała, skoro wszystkich przebadać niepodobna. ni szczególnie rozbawił mnie twój komek: skoro przeciw pisowi, to będzie pisać, bo pisać wolno tylko popierającym, chocby i głupcom wyścigowym.

już napisałem. foch? brak argumentów? wytyczne?

znaczy, nie wolno opowiedziec, co się zdarzyło? to zaledwie notka, elaboratu chyba nie widziałeś. wkurza manipulacja danymi, kłamstwo, manipulacja. ale skąd ty możesz o tym wiedzieć, sam podając fałszywe dane i negując wyniki statystyczne(wyżej), bo ci się fakty nie podobają. na szczęście to najbardziej uparta rzecz pod słońcem:) i choćby nikt cię nie mógł przekonać, to czarne pozostanie czarnym... jak tam uwagi dot. metodologii badań? zrozumiałeś wadliwość metody i pochodzenie dużego błędu?

na poczekaniu jestem w stanie wymyśleć bardziej miarodajną metodę badania dla posiadających telefon(ciekawe, czy, i na kogo głosują niestelefonizowani...): przyjmujesz wszystkie ankiety, następnie obliczasz wartość procentową dla każdej grupy, potem określasz stosunek ilościowy grup. ponieważ typów grup jest wiele, robisz to dla każdej grupy i uśredniasz wynik. obliczasz następnie błąd. proste? bardziej miarodajne niż odrzucanie ankiet z racji założonych wcześniej limitów?

poznęcam się jeszcze co nieco nad tobą: ta próba statystyczna nie może zdążać do nieskończoności, bo grupa badana jest zbiorem skończonym. czasem aż trudno wybrać, co bardziej zabawne i w którym komku:) jak tam wyścig?

ostatnio jak były wybory uzupełniające to przegrali. ankiety telefoniczne są anonimowe, chyba, że się wstydzą sami przed sobą... o wiarygodności zależnej od metody pisałem... na próżno. komorowski też miał dobre wyniki, i co? że taka metodologia do bani, to chyba jasno wykazałem? czy czegoś nie zrozumiałeś? masz obiekcje natury merytorycznej do moich zarzutów?

przeczytaj pierwsze swoje zdanie w obydwu liniach dyskusji, a następnie zarzucaj komuś chamstwo i bezzasadnośc twierdzeń o ciemnocie.

jeszcze coś o chamstwie i ciemnocie chcesz dodać? mam wrażenie, ze nie rozumiesz pojęcia "rozmowa": rzecz polega na wymianie argumentów, po ich uprzednim przemyśleniu. każde twoje pierwsze zdanie to wyzwiska, a do przemyślenia wyrażanych opinii się nie zniżasz. merytorycznie też zero, w razie wu foch i odwołanie do sfery seksualnej. jak mam mieć inne zdanie o zwolennikach pis?

piszesz o skretynieniu, głupocie, podajesz fałszywe dane, używasz wyrazeń zabarwionych negatywnie emocjonalnie jako pierwszy, a jak ci odpowiedzieć jak na to zasługujesz, to się foszysz, jak pensjonarka. brak zdolności do dyskusji wyłazi, jak brudny paluch z dziurawej skarpety. kompromitujesz się sam, ale pisowską metodą: nie ten niedobry, co źle robi, ale ten, co na to zwraca uwagę. wolno tylko klaskać. no, chyba że pisowcom, to wolno nawet na pogrzebach buczeć... żeby miary swego upadku dopełnić, płacząc, ze pis za chamstwo mają, następnym zdaniem dajesz popis buractwa.

...blokujące co miesiąc Warszawę.

Chlop zywemu nie przepusci...To elektorat PiSu!

bo ludzie może wolą złodziei od szaleńców: ci pierwsi są bardziej przewidywalni:) a tak serio: PO robiło wałki w ramach prawa, PiS prawo zmienia, aby najgrubsze wałki były już legalne. PO rżnęło puszczę? rozwaliło Trybunał? pompowało kasę w Rydzyka? blokowało miasto co miesiąc latami? ejże... tak broniłeś pisu, a teraz się wstydzisz? po kompromitacji nie chcesz być z pisem kojarzony? bo skoro jesteś wyborcą dowolnej innej partii, to jak mozesz nie być przeciw pis? ktoś ich wspiera? kto? bo nawet Kukiz się ogonem odwrócił...

po prostu uważam,ze pis jest jeszcze gorszy, a co więcej, aktualnie jest przy władzy. toteż odpowiedzialność spada na nich. co innego 2ch sędziów, a co innego rozwalenie całej instytucji chyba... też bym wolał SLD, ale ideowe, ze świeckim państwem, a nie tchórzliwie unikające kontrowersji. brak wyrazistości im szkodzi. jedyna zaleta PO to to, że nie są obłąkani. do głowy mi nie przyszło ich bronić jak na nich psy wieszali gdy byli przy władzy. takie prawo demokracji: lać rząd, i patrzeć czy równo puchnie. to oni mają być czyści, bo są przy władzy właśnie, a nie czubów trzymać na stanowiskach.