Naiwniak;-))

Ja bym się oburzał, gdyby byli już skazani ale wyszli ułaskawieni przez swojego kompana.

@rycho - myślisz, że obawa przed ułaskawieniem jest powodem, że sprawy nie trafiają do sądu?

Sądzę, że to jeden z możliwych powodów, że się nie spieszą. Bo nie miałoby sensu zaangażowanie wymiaru sprawiedliwości w sytuacji, gdy kkumpel natychmiast ułaskawi skazanych kolesi.

Czyli prokuraturą steruje polityk, który realizuje polecenia szefa rządu? No, pięknie! Ta sama banda co pisiaki...

Źle zrozumiałeś - nie żadne "sterują", ale nie spieszą się na wariata ze zbieraniem materiałów i jak najszybszym kierowaniem sprawy do sądu. I dobrze, bo każdą sprawę trzeba dogłębnie zbadać aby niczego nie pominąć i mocny materiał zebrać, żeby potem w sądzie się nie zbłaźnić. Zresztą po co się spieszyć, mając w perspektywie zniweczenie tej pracy przez pewne ułaskawienie.

Jeśli prokurator prowadzi postępowanie wolniej, to znaczy, że pracuje źle, a kolejne sprawy czekają w kolejce. Jeśli pracuje wolniej na polecenie szefa to znaczy, że szef działa na szkodę instytucji, którą kieruje. Tak czy siak: skandal!