Gdyby zagłosowali na Kaczyńskiego to by byli świadomi. A jak nie to już odpowiednie służby by o to zadbały:)

Chłopie,nie naginaj faktów dobrze ? Większość Niemców nie czy Austriaków nie wiedzieli o istnieniu tzw obozów.Nie będę tego tłumaczył Tobie.Dlatego Niemcy z pomocą usa stały się wylęgarnią wszelkiego dziadostwa.Ale nie można wciąż krytykować kościoła gdyż przecież można obejść bokiem.Problemem jest mentalność ludzi-starszych ,prywata itp. Historii nie powinno się naginać dla własnych celów.Kiedyś była inna rzeczywistość itp Czytać i jeszcze raz czytać historię...

Tak czy siak,jesteś nieobliczalny,posługujesz się niby wartościami czy martwisz się o ludzi itp. Nic bardziej błędnego.Te wstawki to po prostu tak dla twych własnych celów. Nikt inny, podpisując się tak szlachetnymi komentarzami jak Ty, nie wstawił by takiej wstawki

A ta wstawka była doskonałą okazją by dosrać wyborcom PO :) To się dopiero nazywa naginanie.

Rozciągnij umysł a zobaczysz czym była II wojna Swiatowa ,jak sama nazwa wskazuje. Tutaj nie ma kompromisów tylko same fakty...

A co ma premier do 1939 roku ?

Sądzisz, że katolicki Bóg staje po stronie czyjeś ojczyzny? Jeśli w konflikcie zbrojnym biorą udział chrześcijanie, jak się to ma do nakazu Chrystusa, by miłować swoich nieprzyjaciół? I czy katolickiemu Bogu zależy, by Jego czciciele się na wzajem wyżynali? Popieranie działań wojennych przez biskupów jest wiochą (delikatnie mówiąc). To zbrodnia, namawianie do zbrodni i nacjonalizmu. Taka postawa jest niewybaczalna, Kościół w ogóle nie powinien zajmować się polityką.

Dlaczego coś, co jest mocno niewygodne, wy prawdziwi Polacy i patryjoci, natychmiast nazwiecie bzdurą ? To nie istotne czy na zdjęciu są biskupi niemieccy, czy austryjaccy, istotne jest to, że w ogóle tam są i raczą dokonywać nazistowskiego pozdrowienia. A, może wcale nie jest nazistowskie, tylko rzymskie ? Może czas skończyć z hipokryzją i wybiórczą moralnością ?

Nie mówimy o Bogu, tylko o jego wyznawcach. Gdyby religia i wojna nie szły razem, to by i w Polskim wojsku nie było kapelanów. Ciekawe, jak byście ocenili polskiego księdza, który w trakcie wojny zamiast wspierać swoich rodaków kazałby im złożyć broń i się poddać? Nawet w trakcie ostatnich 50 lat kościół polski nie był wolny od polityki i nie raz stawał po "słusznej" stronie w trakcie konfliktów, niektórych niestety krwawych. Nie oceniajmy ludzi według naszego punktu widzenia.

A co faszystów - Polacy dobrowolnie walczyli po stronie faszystów w Hiszpanii, a jeden z hitlerowskich dygnitarzy otrzymał nawet Order Orła Białego ... Więc nie oceniajmy postępowania austriackich biskupów z 1938 roku, gdy w sposób bezkrwawy i bez większych zamieszek dokonano aneksji Austrii, przez pryzmat II Wojny Światowej, która wybuchła ponad rok później ... W 1938 roku wszyscy chcieli uniknąć wojny, a nie ją wspierać ...

bingo73: odnosząc się do Twojego stwierdzenia: "Nie oceniajmy ludzi według naszego punktu widzenia." Każde moje zdanie jest subiektywne. Każda opinia jest subiektywna. Każda ocena jest subiektywna. Nawet, gdy sięgam do źródła religii chrześcijańskiej, Biblii jestem subiektywny. Więc zawsze będę oceniał innych moimi kryteriami. Nadal uważam, że angażowanie się KK w wojnę jest wiochą. Nie ważne, czy to polski kapelan, czy niemiecki, nie powinien w ogóle mówić o wojnie i podgrzewać ducha walki. Wojna to mordowanie innych ludzi. Dalekie to od nauk Jezusa.

Rzymscy Katolicy 29.9%, Ewangelicy 29.3%. Pozostałe 40 rozdrobnione pomiędzy inne wyznania i ruchy religijne, żadne jednak nie ma więcej niż 1% społeczeństwa wśród wyznawców. Jak wyłączysz telewizję i spalisz książki, to samym myśleniem za wiele nie zwojujesz

O której na historii nie uczą.