Podziwiam co niedziele w tefałenie w "Godziny Szczytu"

Pną się do góry, ciekawe jak zejdą jak skończą

No ok, ale gdzie tu wiocha??? Że niby bambus jest wytrzymalszy od stali?

Na takich rusztowaniach pracuje się w całej Azji, nic niezwykłego. Bambus idealnie się nadaje do tych celów, nie widzę tu wiochy.

Dla tych pracowników szacun, ale co robią rury C.O. na zewnątrz budynku?

szacuneczek dla tych kaskaderow

Nie tylko w hong kongu ale na całym świecie, Do budowania tak wysokich wieżowców nie uzywa się rusztować stalowych czy aluminiowych które już wogole kosztują po 30tys za 100m a BAMBUSA! Bambus jest lekki i wytrzymały, odporny na wiatry panujące na tych wysokościach, To że w polandii stawia się bloki do 10/12 piętra czy też te nowej generacji do 20 które nie są wyższe niż 14 zwykłęgo bloku z rusztować stalowych to nie znaczy że mozna tak jechać do góry w nieskończoność...

Wy się śmiejecie, a tam tego jest dużo, tanie i wytrzymalsze na obciążenia od rur stalowych. Wiochą by było nie wykorzystać

tak jak niżej, rusztowanie z bambusa jest jednym z mocniejszych i znacznie szybsze w ustawienie, jedyną wiochą dla tej wstawki, jest jej autor, za brak jakiejkolwiek wiedzy i inteligencji, typowy burak, który sam nie potrafi myśleć i kierują nim inni...

qwa rusztowanie z bambusa

Wszystko fajnie tylko gdzie są....podesty?

Robi wrażenie

dlatego tak szybko się rozbudowują, u nas rusztowanie na takim wieżowcu stawiali by dwa lata, rozbierali dwa lata, a robota to już kwestia umowy z właścicielem budynku.

Wszedzie dobrze gdzie Was niema...

przecież bambus jest znacznie bardziej wytrzymały i sprężysty niż stal czy ALU przy tej samej masie

wiochą jest polski robotnik pijący browara przed rozpoczęciem pracy i w jej trakcie ,a nie Ci ludzie!

Tak zwane rusztowanie lekkie i chyba bardziej wytrzymałe niż z rur. Wiocha dla wstawki

ty dyletancie to rusztowanie jest dopiero w budowie. Stawiają je specjalnie dobrane ekipy odważnych ludzi, nie takich ciołków jak ty. (zero szacunku)

Nie widzę w tym kompletnie nic dziwnego. Zwróćcie uwagę na wysokość budynku i zagrożenie dla otoczenia jakie niesie metalowa konstrukcja już z powodu samej jej wagi, reakcji na zapewne bardzo silne podmuchy wiatru przy tak wielkich budynkach wokoło. Poza tym to Hong Kong, jedno z najbogatszych miast świata i wydaje mi się że oni dobrze wiedzą co robią. Mają w tym praktykę od dziesiątek lat.

Gdzie tu wiocha, chodzi o dostępność materiału i o jego masę. Widziałeś kiedykolwiek rusztowanie tej wysokości ze stali

Nie tylko w Hong Kongu ale i w całej Azji rusztowania, nawet na wysokościowcach są zrobione z bambusa i są bardzo wytrzymałe oraz elastyczne. Wstawił to jakiś bezmózgi matoł, a 2gi bezmógi matoł dał to na GÓÓWNĄ ! ale spox , bezmyślne gimby i tak dają zieloną łapę bo nie wiedzą na co plusują.....debile...wszędzie debile.....

Bambus jest bardo mocny!Zero wiochy!Zanim coś wstawisz najpierw poczytaj a nie szukasz taniej sensacji...

był o tym program. ich rusztowanie jest 100 razy lepsze od naszego. chodzi o to, ze na pewnych wysokosciach bambus sie poddaje, jest ruchomy ale przez to pewny. nasze metalowe rusztowania na b/wysokich blokach przez to, ze są sztywne nie wytrzymałyby oporów czy tam czegoś i by strzeliło i wszyscy jebut.

Budują tak nie od dziś, wiedzą co robią ,gdzie tu wiocha.

trzeba mieć jaja

i co w tym dziwnego? może fakt, że jest tam wysoka wilgotność powietrza i po 2 tygodniach rury by były skorodowane? Tak to można zapewnić bezpieczeństwo. Jak się dobrze to połączy to wszystko jest w pełni bezpieczne - tak samo jak stalowe, tylko to nie koroduje od wilgotnego powietrza z nad morza (dużo soli i korozja natychmiastowa)

Przecież to rusztowanie jest o niebo lepsze od naszego warszawskiego. Lżejsze, wytrzymalsze i możesz sobie je dowolnie złożyć, a dodatkowo pewnie dużo tańsze.

Bambus jest lepszy do rusztowań ale uzywa sie go tylko w azji bo tam jest tani i latwo dostepny

Mam taki lęk wysokości, że samo patrzenie sprawia mi ból...

tylko co jest wiochą? że tam używa się bambusa, czy że u nas używa się rur stalowych?

I weź tu przyjdź do roboty na kacu ...