Sa osoby, ktore przestaly plakac nad swoim losem i wyjechaly do innego kraju. Nie na zbieranie owocow w sezonie czy do pracy na zmywaku lub w magazynie. Jesli masz edukacje i umiejetnosci a do tego znasz jezyk np angielski mozna probowac poza krajem. Zycie wyglada zupelnie inaczej. Pisze z wlasnego przykladu - mam swietna prace i naprawde dobra pozycje w firmie, super zarobki (w tym awanse, bonusy i dodatki), ubezpieczenia, skladki emerytalne i naprawde dobrze wygladajaca przyszlosc. Po co zyc i robic dla kraju, ktory chce cie wykonczyc?

Rozumiem rozczarowanie sytuacją i związane z nią poczucie niesprawiedliwości. To nie problem benefitów, ale tragicznego zarządzania budżetem, w tym wszelkich przekrętów finansowych polityków. Nepotyzm, naginanie i łamanie prawa oraz dobrych obyczajów, a to wszystko z bezczelnym wyrazem twarzy "i co nam zrobicie?" Rodzina, wychowanie, możliwości intelektualne, to wszystko zależy od szczęścia. Po to jesteśmy społeczeństwem, żeby sobie wspólnie pomagać, i jeżeli coś tu nawala to jest to zarządzanie.

Dlaczego? To banalnie proste - bo te nieroby na socjalu to cenny elektorat dla wszelkich socjalistycznych partii (czyli w Polsce - prawie wszystkich).

To jeszcze chooj pójdziesz na emeryturę to Ci zapie4dolą bo za dużo sobie wypracowałeś.Spiedal4j stąd pókiś młody.

Dlatego, że zgadzają się na płacenie podatków, składek i innych opłat. Po prostu to zaakceptowali. Żadnych podatków, składek i opłat przymusowych od osób fizycznych, bo jest to kradzież, rabunek i niewolnictwo w jednym. Ale przy wyborach tych z kartką oraz tych codziennych nikogo to nie interesuje.