Jak nie potrafię wymówić "r" to idę do logopedy i unikam wymawiania np. słowa "rebus". Andrzej jak ma problem z wymową angielskich słów powinien iść na prywatne lekcje lub po prostu unikać wypowiadania się w tym języku. Tymczasem on swobodnie, bez skrępowania robi z siebie (i z nas, bo to przedstawiciel narodu) publiczne pośmiewisko. Że też muszę to tłumaczyć. No ale damian.szefo, to rozumiem, że trudno się dostać do łba zakutego chełmem.