Z moich obserwacji wynika ze ogólnie mamy pecha do prezydentów i premierów. Ludzie głosują jak barany. Zacznę od geniusza Wałęse co to był za intelekt och nawet w lotto wygrywał kiedy chciał, później Kwachu w miare spoko bo dawno rządził i nic nie zrobił ale świetnie z Jola się prezentował. Następnie wspomniany Lech, patriota chciał jak najlepiej dla Polski i dlatego brzoza wygrała z samolotem. Później znowu turbo inteligent Bronek pierwszy dlugopis RP. Po nim Andriu słynny dlugopis 2 z myślami na Żoliborzu. A teraz będzie Trzask „ziemia się spali” od węgla jak nie kupimy wiatraków