Słyszałem od osoby wiarygodnej, opowieści o kurduplach. Lubili przychodzić na podwórko przy ulicy Zajączka. Ich matka przyłaziła tam do sklepu, który był dobrze zaopatrzony. Wiadomo, sklepy dla wojskowych w czasach PRL były zaopatrzone. Kurdupel Leszek siedział na ławce, a kurdupel Jarosław łamał świeżo posadzone drzewka, ciągnął za włosy i dokuczał dziewczynkom. Do czasu... Kiedy to został wytargany za ucho. I to chyba wtedy była ta akcja po której trafił na pogotowie będąc ciężko ranny. Naderwane ucho to według kartofla poważna kontuzja.

Wszelkie opowiesci o "dzielnych braciach" mozna miedzy bajki wlozyc. Ciezkie dziecinstwo wyksztalcilo swoisty kompleks oblezonej twierdzy u Kaczorow i nauczylo sztuki przetrwania, bo bili ich zawsze. Wiec rzucali sie zawsze razem na napastnika, o czym wspomina Lejb Fogelman, ich kolega z lawki szkolnej, tudziez ... Daniel Olbrychski. O ile Fogelman dostrzega heroizm, Olbrychski raczej frajerstwo. - poloniainfo.se/Kaczynscy, jakich znalem.