Sav, jak zostaniesz to załatwię Ci że Dede pokaże Ci cycki :)

zostawiasz mnieeee?????? jak możesz:(

Ja też, jutro (hmmm.. dzisiaj w sumie) jadę na wakacje i oznajmiam uroczyście, że jak wrócę za niespełna 2 tygodnie to ma być spokój na wsi, żadnych awantur z ferdalem, bo was wszystkich znajdę i wam w końcu dopier**lę! PS dede, nie podrywaj obcych facetów! pamiętaj że mam cię na oku zdradzieci łachmaniarzu! bawta się dobrze, ale grzecznie i nie przesadzajcie z narkotykami! Jak będziecie grzeczni to wam przyślę pocztówkę (jedną na spółe) z Chorwacji. Adidas świry, psychopaci i zboczeńcy. Moi ulubieni!

Tubuś i Tyyyy?? faryzeusze,,

uważaj tubuś żeby jakiś Ustaszy tam nie spotkał bo mogą cię do Jasenovacu zawieść i będziesz miał wczasy życia :)

mnie raz Zółw ugryzł w palec jak byłam dzieckiem, bo chciałam sprawdzić czy faktycznie gryzą, i tak mnie upindolił że krew leciała, lepiej rybkę:))

Mam żółwia , Harry'ego ale odkąd przeczytałam że żółwie nie mają emocji i nie są w stanie się przywiązać do człowieka ani nie odczuwają przyjemności z pieszczot, to już nie jest ten sam Harry :(

To sobie wpisz na jutupie 'turtle sex', jesli to nie jest "przyjemność z pieszczot" to chyba kwa coś takiego nie istnieje :D.

Ja miałam żółwia , ale mi uciekł. Nie dogoniłam go;)

Tub00sh zboczeńcu chodziło mi o to że jak go pogłaszczesz po łbie to on ma to w dupie i nie cieszy się tak jak pies np

NIEPRAWDA! One to uwielbiają, raz mi jeden nasrał na rękę z rozkoszy jak go dużo głaskałem! :D

I Palikot na prezydenta :)

Nie żartuj, prędzej dziecko bym z pitt bullem zostawiła niż z yorkiem. Te psy sa najwierniejsze rodzinie, oddadzą życie za członka ich stada a zwłaszcza za dziecko, Yorki natomiast nie mogą przebywać z dziećmi, poczytaj troche charakterystykę ras. Więcej ludzi pogryzionych jest przez małe psy niz przez takie. Moja Lucy zajmowała się 2 letnim dzieckiem i sama krok w krok za nim chodziła pilnując, pomagała nawet mu wstać jak upadał.

ja tylko amstaffów nie lubię.

Myślałam, że to amstaff, ale nie jestem aż taką znawczynią ras. Ja mam bokserkę albinoskę. Dzieci wyprawiają z nią co tylko chcą.

Fantazja też się gówno znasz :) Miałas kiedyś Amstafa? Na pewno nie i gadasz tak bo mają taką opinię, Gdybyś miała choć raz takiego psa byłabyś oszołomiona jego wiernością i oddaniem rodzinie. Też za nimi nie przepadałam, aż mnie namówiono na Pit Bulla i jestem zakochana, bo tak łagodnego, dobrego i ułożonego psa nigdy nie miałam.

nie miałam, ale sąsiad miał i wiem jak się przed nim spindala;p

Ja nie lubię amstaffów, bo miałam trzy przykłady ich zachowań u moich znajomych.

Do obcych to wiadomo że nie są miłe, choć to zalezy od wychowania. Moja jest pocieszna i łagodna do kazdego. Pijaków tylko nie toleruje.

ja miałam husky i była kochana..

Właśnie chodzi o to, że u jednego znajomego amstaff rzucił się na dziecko i na jego żonę, u drugiego rzucił się trzy razy na niego. Pierwszego uśpili, w drugim przypadku właściciel dostał dwa lata w zawiasach za psa.

Prawdopodobieństwo że Amstaf rzuci się na człowieka jest takie samo jak w przypadku yorka. Tylko wiadomo amstaf zrobi wiekszą krzywdę. Te psy sa tylko dla silnych ludzi dla doświadczonych psiarzy , to nie jest dobra rasa na pierwszego psa. Moja Lucy jest najłagodniejszym psem na osiedlu i każdy ją uwielbia. Jak żre kość zajadle mogę podejść i bez obaw jej ją zabrać. A ona tylko zamerda ogonem.

zjadłabym pierogi ruskie.

Masz racje lucy:D

Też mam amstaffa 10-letniego, niby łagodny ale do końca mu nie ufam. Przez te 10 lat zdarzyło mu się parę razy warknąć na domowników. Ma chwilami takie spojrzenie że strach podejśc. Pozwala się dziecku prowadzac na smyczy i głaskać, ale samych ich nigdy nie zostawiam. Pies to jednak zwierze i wystarczy jeden mały impuls.

Brzydszego od ciebie nie znajdziemy na całym świecie. HIHIHIHI

JA SIĘ TYM NIE MARTWIĘ

to dziecko tez ,tym bardziej

a to dziecko ma jeszcze szanse

wiecej czworonogi moga zlapac od czlowieka niz czlowiek od czworonogow...

90% ludzi nie tylko ma pasożyty ale są pasożytami. A dziecko powinno być chartowane od małe, wtedy będzie bardziej odporne. dzieci trzymane w "mydlanych bańkach" ciągle chorują i łapia infekcję.

ta laska jest jakaś nawiedzona?? AA ten nie wiesz że chadza się z takimi sprawami do weterynarza który odrobacza zwierze?? W Twojej wsi o tym nie było pogadanki?

nie lubie brudu jestem czysciochem ,ale moje dzieci maja kontakt ze zwierzakami od malego...ja tez jak bylam mala mialam zwierzaki-NIKT I NIC nie stymuluje tak doskonale rozwoju mlodego czlowieka.A robactwo?Wykap psa ,wyczesz kota I zmien lekarza ,ktory ma jakas obsesje chyba..(polowa mojej rodziny to lekarze I kazdy ma zwierzaki)...

Jak dbasz o psa to zapewne ma mniej bakterii i brudu na sobie niż nie jeden człowiek. Ja bym z sierści mojego psa mogła jeść.

Karoolinka77-idz lecz swoja hipochondrie i inne chorobowe obsesje na forach lekarskich-tam bedziesz czula sie jak u pana doktora w gabinecie za parawanem..

mi też się podoba..boa przytul mnie..wyrzućmy to ciepło które zalewa nas od środkaaaaa..

No chodź na przytulańca;) Ale ja muszę być zimna, teraz dla równowagi będę musiała zrobić coś złego.

zróbmy sobie boaś takiego małego człowieka:) dziewczynkę:)) kto nam w tym pomoże?? :D

Ja chcę chłopca. Nazwę go Kiedysięwyprowadzisz;)

ja chcę dziewczynkę:)) będzie miała blond włoski:))