Krzywe ryje? U tych psiakow podoba mi sie idealna budowa ciala:)

Nie denerwuj mnie.

XDXDXD

Nie powiem ci, bo mnie zdenerwowales!

Rzuciles oblesny zart na temat zwierzat:D Mam dwa kundle i spaniela,a ty?:)

Bercik,Sliniak i Tofik:D Czyli w sumie mamy juz 5 dzieci :D

Sliniak bo jak zakreci glowa to caly pokoj mam w slinie:D Jednego tak,pozostale biegaja po podworku i nie lubia za bardzo spacerowac, a skad te pytania?:P Zaczynam sie bac:D

Zgadnij:) Ty a moze jestes moim zboczonym sasiadem i polujesz na mnie:D

Chodze z nim na obsrane przez krowy pola,laki czasami do lasu:) Tak wiec nie rznie na trawniki:) A gdy jestem z nim w centrum (rzadko) to mam torebki na psie gowno:) Sprawdzasz mnie czy sprzatam po swoim psie:D

Nie:D

Moj pies moje gowno:D Oj nieladnie, musisz zostac ukarany:D

Ale sie uczepiles tego gowna:D

Ogladam filmy porno. A ty?

Przewaznie chodze o 3 spac, zawsze cos sie znajdzie do roboty:D

Jak milo,ze umyte:D Dobranoc:*

Za całą sympatią dla wszystkich piesków Turandot, ale czy wpuściłabyś psa do sterylnej odizolowanej sali, gdzie leży chory na białaczkę człowiek, gdzie tylko personel medyczny ma wstęp?

Prędzej psa niż brudnego obśluna człowieka.

I jeszcze jedna rzecz - sejm nie jest sterylny.

Turandot, lekarz czy pielęgniarka wchodząca do sali chorego nie jest obślunem. Zwierzęta mimo wszystko też roznoszą choroby. Wiem, że kochasz zwierzaki, ale to nie znaczy, że mają nam się plątać pod nogami non stop i wszędzie. W krytej pływalni czy aquaparku też mają z nami pływać w basenie?

S e j m, to nie to o czym piszesz.

Malgo nie życzę Ci abyś musiała choć kwadrans spędzić obok bezdomnego pijaczyny,który nie mył się i nie zmieniał ubrania od miesiąca.Wtedy zmieniłabyś zdanie.

Ferdziu, jeździłam w tramwaju obok takich ludzi, więc wiem co to za odór. Nie żyję w sterylności. Nie rozumiem co to ma wspólnego z psami? Widzicie jakieś dziwne powiązania między przyprowadzeniem psów do sejmu a zapijaczonymi bezdomnymi. Rozmawiamy o wprowadzaniu psów do miejsc publicznych. Dodajcie absurd z zapijaczonym bezdomnym a obok najlepszego przyjaciela człowieka-psa i tam napiszę, że wybieram psa.

Widzisz ja nie potrzebuję takiego absurdu mam wystarczającą wyobraźnię.

To nie wyobraźnia tylko czepianie się i dopowiadanie historii do zdjęcia ;P

Doktorze, rozumiem,że też wolisz zwierzaki od ludzi :)

Nie, nie o to chodzi. Z psem nie wolno wchodzić np. do sklepów, przychodni, urzędów, szpitali ;) Ja uwielbiam zwierzęta, ale nie weszłabym z psem do budynków sejmu.

Dzięki za wytłumaczenie, nie widziałam tego np. w tv.

Ja ze swoimi wchodzę do US i jeszcze żaden urzędas nie burknął nic w temacie.

Nie widzicie znaczków na drzwiach, żeby nie wchodzić z psami? Ja je widzę często. Z psem wchodzisz na własną odpowiedzialność, mam nadzieję Foytaz, że Twój psiak nie ugryzł żadnego urzędnika? ;)

Nie żaden nikogo nie ugryzł przez 7 i 10 lat życia. Roch ma 10 (Pitt), a Koba ma 7 (Kaukaz) i wbrew obiegowej opinii to są bardzo peace and love psiaki

Poza tym najważniejszy w tym wszystkim jest człowiek. Jak człowiek wychowa, tak pies będzie ułożony. Nawet nieduży kundel potrafi ugryźć i ujadać potrafi jak lew. Tylko i wyłącznie człowiek jest odpowiedzialny za psa. U rodzinki na wsi mamy psa, słucha nas i też jest przyjazny. Jednak obcy, którzy widzą go pierwszy raz, obawiają się trochę jak szczeka na nich.

Nieszczęściem Psów są ich właściciele, trudno sobie nawet wyobrazić jakie po*eby mają psy.

Ok, wchodzicie wszędzie z tymi psami..wasza sprawa, ale ten urzędas poszedł do roboty, a nie na spacerek z pieskami, Foytaz, albo Turandot, pozwalają wam przychodzić do pracy z psem? W pracy masz się zająć pracą. Gdyby jakaś posłanka przyszła do sejmu z dziećmi, bylibyście oburzeni że to sejm, nie przedszkole.

Fanty czy Ty wierzysz, że urzędnicy chodzą do pracy pracować?, idealistka z Ciebie. Poza tym gdyby posłanka/poseł przyszedł na Wiejską z dziećmi to co?, oczywiście poza Biedroniem i Bęgowskim bo ci powinni mieć sądowy zakaz przebywania z dziećmi.

Foytaz, gdyby Twoja sekretarka przyszła do roboty z dwojgiem dzieci , to co byś powiedział? Ucieszyłbyś się że przyszła dzieci niańczyć zamiast zajmować się robotą? Nie gadaj głupot..

I jeszcze z psem ;) Z dwójką dzieci i psem.

Ale ona okazjonalnie przyprowadza siostrzeńca i bratanicę, firma z tego powodu nie splajtuje a ja sam zabieram moje 'towarzystwo' do pracy. Moja firma moje zasady. Ci, którzy palą mogą palić w pokojach a nie wyłazić na dymka jak gimnazjaliści. Oczywiście palacze nie pracują z niepalącymi.