Komentarze użytkownika addic7ed

Wszystkie kraje w jakie w przeciągu 2 kadencji Obamy uderzył Stany pod pretekstem obalania dyktatorów, pomocy humanitarnej etc. dziwny zbiegiem okoliczności sprzedawały ropę tylko do Chin. Szybko zbrojące się Chiny zaczynają spoglądać w stronę Rosyjskiego Uralu ponieważ bezpieczeństwo ich gospodarki paliwowej zostało z tego tytułu strasznie zachwiane. Do tego Stany w komitywie z Arabią Saudyjską trzymają Rosję w szachu, utrzymując od ponad roku cenę ropy na drastycznie niskim poziomie. Głupiś jest Pan i tyle.

A czy ja coś napisałem o tym że mamy się z Rosjanami bratać? Nie wydaje mi się. Jeśli ktoś z naszej dwójki ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem, to tą osobą na bank nie jestem ja. Jedyne co zrobiłem to podważyłem Twoją tezę że głównym benficjentem obecnej sytuacji jest Putin. I w przeciwieństwie do Ciebie po prostu wytoczyłem parę argumentów które popierają moją antytezę. Tyle.

Tak, bardzo. Europa jest głównym rynkiem zbytu dla tych surowców. Słaba, sypiąca się i niewypłacalna Europa to właśnie to czego Putin potrzebuje W TYM momencie najbardziej. Zwłaszcza w momencie kiedy został przez Stany wydymany w cztery litery bez wazeliny i powrócił temat tarczy "antyrakietowej", wbrew złożonych mu przez Obamę obietnic o całkowitym zaniechaniu projektu. Przepraszam, ale po prostu nie ogarniam jak można wypowiadać się o roli JAKIEGOKOLWIEK kraju w geopolityce, zarazem odłączając z tego spektrum inne kraje odgrywające w owej kluczowe rolę. Sorry, nie da się.

Lakonicznie to podchodzisz do tematu cały czas zakładając co mogę mieć na myśli. Wiem, nie mogę zakładać że każdy będzie rozważał to co piszę na paru płaszczyznach, które je uzwględniam w trakcie pisania - niestety możliwa długość komentarza na wiosce bardzo mnie ogranicza i nic na to nie poradzę. Dlatego podesłałem Ci prywatną wiadomość z podlinkowaniem do konkretnego, powiązanego wątku i myślałem że tam to może pociągniemy - mimo że nazwałem głupim zrobiłem to z pewną dozą szacunku, argumentami z chęcią się powymieniałem, i powymieniałbym dalej.

Widzisz, problem tkwi chociażby w tym, że Europa nie jest jedynm silnym tworem i miejmy nadzieję nieprędko, jeśli w ogóle do tego nastąpi, a w to żeby tak się nie stało powinniśmy adekwatnie jeszcze większą nadzieję pokładać. Bo zmiany jakie to by zapoczątkowało w otaczającej nas rzeczywistości mogłyby być naprawdę drastycznych wymiarów, bynajmniej, nie na plus. PS. Idąc Twoją logiką Putin byłby bardziej zadawolony z tego że Deutche Bank jest w tym momencie w gorszej sytuacji niż Lehman Brothers w momencie ogłaszania upadłości.

A jeśli pójdzie w ślady owego jest szansa że pociągnie za sobą nawet do połowy europejskich banków. Dzikusy z kolei w mojej percepcji są większą drzazgą w oku Putina, świadomość że ma się sporą liczebnie grupę zradykalizowanych islamistów może nie na własnym podwórku, ale już na pewno pod płotem, w momencie kiedy z jednej strony czuje się dyszenie Chin na plecach, a z drugiej mierzy się frontalnie z amerykańskimi głowicami nuklearnymi skierowanymi na Moskwę raczej nie jest powodem do radości.

Mhm, teoria teorią - praktyka praktyką. Prawda jest taka że "pod wodą" znalazły się dokładnie te same rejony, co po podobnej ulewie sprzed 4 lat, czy powodzi z 2001 roku. I Twój przedmówca ma rację - zawiniło właśnie niewystarczające lub nieistniejące odwodnienie ORAZ fakt że od wspomnianego 2001 roku Gdańsk wyzbył się na rzecz rozbudowy betonowej dżungli wielu naturalnych zbiorników retencyjnych. Pozdrawiam z Gdyni która pomimo takich samych opadów po raz kolejny w przeciwieństwie do Gdańska jakoś nie znalazła się w takiej sytuacji.

Karolu, dziękuję za wykład. Raczej mi się ta wiedza w życiu nie przyda, aczkolwiek przyjmnie się czyta kiedy ktoś broni swojego zdania poprzez przytoczenie konkretnej wiedzy a nie odrazu toczy mu się z pyska piana. A Piotrusiem się nie przjmuj. Pewnie pracuje w Gdańskim UM. ;-)

Jak to za jakie. Nie jest tajemnicą poliszynela, że tzn. plan Balcerowicza został tak naprawdę stworzony przez Jeffrey'a Sachsa z polecenia nikogo innego jak właśnie rzeczonego Sorosa. Po prostu Bronek stwierdził że nie chce być gorszy od Olka, który to Balcerowicza odznaczył Orderem Orła Białego. ;-)

Co do PiS'u i służalczości kościołowi. Ja staram się na to patrzyć na więcej niż jednej płaszczyźnie. I mam nadzieję że za tym co widać na pierwszy rzut oka, rzeczywiście jakaś inna płaszczyzna istnieje. Jak chociażby podkładanie podwalin pod to, by docelowo obalić matrix, a zrobić tego bez uświadomienia ciemnej masy że są niewolnikami systemu ustanowionego poprzez żydowskich panów tego świata. A jeśli ciemna masa potrzebuje to usłyszeć z kościelnej ambony, a duchowni kochają mamonę i trzeba napchać im kabzy aby pomogli w realizacji tego nadrzędnego celu - so be it.

Oczywiście to tylko takie tam moje przemyślenia. Może się okazać że pokładam pod tym aspektem w miłościwie nam rządzących większą nadzieję niż na to zasługują i żadnej drugiej płaszczyzny nie ma. Chyba jednak dalej wolę żeby pakowali pieniądze w kościół i utrwalanie kato-konserwatychnych wartości w narodzie, aniżeli rozrtwanianie ich na jakieś pro-liberalne marksistowskie idee. Nie zrozumcie mnie źle - sam jestem ateistą, ale uważam że wartości konserwatywne i liberalne w narodzie muszą być zbalansowane, razem tworzą swoisty 'yin' i 'yang', balansują się.

Przykładu na to co się stanie, kiedy tego balansu zabraknie daleko szukać nie musicie. Większość naszych zachodnich sąsiadów pozwoliła na to aby marksistowskie idee zatriumfowały ponad zakorzenionymi w kulturze Europy konserwatywnymi wartościami, pokładali duże pokłady energii i wysiłku w to, aby takowe całkowicie skategoryzować jako żaścianek i zacofanie i odnieśli w tym sukces. Analogicznie zapędzając się w kozi róg znaleźli się na skraju wizji możliwej cywilizacyjnej zakłady. Myślę że Zjednoczone Emiraty Francuskie czy też Szwedzkie są tego najlepszym przykładem.

"Odpowiada za co najmniej jedną wojnę światową, ukraiński majdan i powstanie styczniowe." - to w końcu koleś chce oddać jakiś szatański pomiot czy jakiegoś żyda? Bo ja już sie pogubiłem.

W tym że miedzynarodowy gracz który przeszło 90% swych zarobków czerpie z interesów prowadzonych z ziemiach Polskich, jest tak wyrachowany, że stara się tępić małych, lokalnych graczy. Oraz w tym, że w ogóle im ten lokal podnajęli z początku, za wyobrażam - pewnie nie małe pieniądze. W momencie kiedy wyrobili sobie renomę i bazę klientów, dostają kopa w dupę. Powiada się że człowiek jest "niewolnikiem nawyku". Nie wiesz ile dla takiego małego biznesu negatywnych skutków może przynieść tylko jego relokacja.

Taaa... A najlepsze jest to że Jeronimo Martins na Polskiej stronie twierdzi że jej rodzime Pingo Doce oraz Recheio wiodą prym na tamtejszym rynku dystrybucji żywności. Gdzie prawda jest taka, że dzięki portugaliskiemu prawu, które roztacza nad małymi biznesami naprawdę szeroki parasol ochronny są na portugalskim rynku niewiele znaczącym graczem. Od zaistnienia biedronki na Polskim rynku wartość akcji JM podskoczyła przeszło 1000% w swojej wartości, mimo tego że spółka była notowana na giełdzie już wieleee poprzedzających lat. Myślę że to najlepiej obrazuje skalę tego jak wielką ilość kapitału

od nas wyprowadzają. Coraz więcej oddziałów, żeby skolonizować jak największy obszar, ale na papierze też podbić koszta operacyjne. Mały zyski wykazane tym samym, i mało zapłaconego podatku dochodowego. Marketing i wszelakie inne działania prowadzone stamtąd, żeby jeszcze więcej kasy odpompować. Naciski wywierane na producentów, które w cywilizowanym świecie podchodziły by pod szantaż. I jeszcze od Bronka Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi RP dostali. By wszystkim żyło się lepiej.

"Szkoda, że nie tak pracowita jak krzykliwa" - poważnie? Chciałbyś żeby częściej pluła jadem z sejmowej mównicy? Masochista. :-)

Najśmieszniejsze jest to że wśród niemców patriotyczny konsumpcjonizm panuje już od dawna. Nawet jeśli niemiec przepłaca, a na jakości nie zyskuje jakoś szczególnie lub wcale, i tak wybierze produkt rodzimej produkcji. Ba, mało tego, kaufland dla przykładu na niemieckim rynku powoli zaczął już jakiś czas temu wycofywać ze swojego asortymentu wszystko co nie jest produkcji niemieckiej. Czekać tylko kiedy taka polityka firmy zawita i w Polsce. Jak się weźmie pod uwagę ilośc wypompywanego od nas przez nich kapitału to już w ogóle hipokryzja na maxa...

Oby się okazało że jest wyszczekany, bo inaczej jak będzie go rodzicom przedstawiać może sobie nie poradzić. :-)

Pozorowanie wypadku bardziej wpisuje się w metody zachodniej agentury, w PO-lsce to raczej zwykł seryjny samobójca atakować. ;-)