Komentarze użytkownika xvxFUxvx

Może i jestem prosty jak budowa cepa, ale chrzest po mojemu powinien być z własnej, nieprzymuszonej woli, weźmy pierwszy lepszy przykład z brzegu jakim jest Jezus. Chłop był chrzczony po 30-stce, i jakoś nikt problemu z tego nie robi, przecież to nie są jakieś wyścigi. Wychowywać można zgodnie z zasadami, chociaż chrzest to tylko obrządek, który nie wpływa na ciało, w przeciwieństwie do obrzezania, albo nacinania skóry, albo jakieś inne wynalazki jak "terapie" hormonalne, które są chyba groźne nawet bez porównania.

Realista widzi te sznurki po bokach, które wystarczy pociągnąć, by zrobić z pesymisty optymistę.

Po lewej jest brudne, po prawej nieczyste

Choinka to pogańska tradycja, a chrześcijaństwo sobie ten zwyczaj przywłaszczyło, zresztą jak większość zwyczajów.

Podróże się marzą, to niech idzie w ch#@

Wyglądają na głodnych, poczęstujmy ich wieprzowinką , i dajmy im po paczce rodzynek na drogę na zachód.

Tak jak by klecha nie odprawiał czarów kropidłem, ani nie uprawiał kanibalizmu, ani wampiryzmu, który jest przykrywką do alkoholizmu. Dobrze że nie jest przeciwnikiem rolnictwa, które de facto wynalazł SZATAN. Za dzieciaka to się wierzyło we wszystko, wróżki zębuszki, w Mikołaja, fajnie było no ale to było po to by młodzi się cieszyli. Za dzieciaka zrobiłem prosty eksperyment, przestałem się modlić, bo sam nie rozumiałem po co i miałem wątpliwości czy to coś daje. Wątpliwości były słuszne, jak ktoś chce się w to bawić, droga wolna. Czemu małe dzieci są chrzczone, Jezus był po 30-stce i git.

Nie napisali nic o nieletnich

w skrócie E=mc²

Za PO bieda, za PiS drożyzna.

Tacy najgorsi, fanatycznie wierzą że dostaną 72 rodzinki po śmierci, a wystarczy się przejść do marketu (wpiszcie 72 rodzynki na YT, to się dowiecie o czym mówię). Żadna wiara nie zmienia rzeczywistości, tylko jej postrzeganie. Za takie coś powinny być mandaty, albo przepędzić gazem wieprzowym (nie pieprzowym).

Bez wody nie spłuczesz klocka XD

Wybór między PO a PiS to jak wybór zdrowego jądra do amputacji, z jednej strony jest w miarę ok, ale z drugiej nie bardzo.

Kropka, czy przecinek, niby mały detal, ale wszystko zmienia.

Traktoradama tak długo jak nie znajdzie się ani jeden dowód empiryczny na istnienie czegoś, tak długo nie będzie można czegoś stwierdzić. Przyład ? Życie na jakiejś innej planecie, tak długo jak nie znajdziemy dowodu tak długo nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić że istnieje, niezależnie od wiary. Z wszelakiej maści bożkami jest tak samo. Tak długo jak się nie uda ustalić czy jakiś istnieje, tak długo nie możemy mówić że tak jest, niestety. Ludzie często nadawali osobowość jakimś mniej lub bardziej losowym zjawiskom, a korelacja nie musi oznaczać przyczynowości.

Ja mam bardzo prosty plan, do 30-stki absolutnie żadnych dzieci. Za młodu to warto pracować i się ustatkować, chyba że się ma rodziców nadzianych to można rodzinę założyć, bo się ma wtedy starter pack. Jak ja się cieszę że nie miałem nigdy kredytu, znajomi, którzy się tak za przeproszeniem sr@li ile to oni nie mają teraz kwiczą przez te stopy procentowe. A śmiali się niektórzy że g#wno mam, że nie piję (tak, trzeźwy całe życie), że samochodu nie mam (a oni mieli jakiś złom, nie dość że na kredyt, to jeszcze za naprawę poszło, aż w końcu samochodzik sprzedany) a teraz zazdroszczą, smutne.

Najlepiej w sumie to porównywać się do siebie z przeszłości, wtedy wiesz czy czynisz postępy. Cieszyć się mam z czego, że w domu zdrowi wszyscy. A był moment że było ciężko, a największą wartością jest wytrwałość w ciężkich czasach. Tak jak piszesz, nie ma co się porównywać do kogoś, dla tego mi dobrze, problem był z ludźmi na około, bo to oni porównywali się itd., więc kontaktu nie trzymałem z takimi. Nigdy też nie szukałem na siłę towarzystwa, w przeciwieństwie do niektórych i wyszedłem na tym dobrze. Jeśli zadawać się z kimś, to wartościowym.

Duch Święty co Elę nawiedził to im nie przeszkadza, szczyt hipokryzji.