Komentarze użytkownika jokerx

Niekoniecznie... bo nie wiadomo czy czujnik nie uruchamiałby czasem prasy do jąder... Wówczas jedynie komuś sado-maso mogłoby być miło.

Zakładam, że ten gość nie ma pojęcia o istnieniu dekalogu, już nie mówiąc o stosowaniu się do przykazań. Identyfikuje się pewnie z jakimś bogiem, o którym usłyszał na ustawce kiboli, ale dla niego to tzw. Bóg Wojny. Religia to chory twór do manipulacji ludzi wystraszonych życiem i nauką, przez ludzi złych i cwanych. Ileż to zła w imię wiary jest na tej ziemi od początku istnienia wszelakich religii, nieważne czy to islam, czy religia chrześcijańska. Zabijanie w imię Boga, a potem wzajemne rozgrzeszanie się.

To Ojciec Mateusz po cywilnemu przemieścił się poza serial.

Rzygać się chce, jak na to patrzę i słucham tego gówna. Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę... Ja u siebie mam wykasowane wszystkie programy TVP. Nie ma możliwości nawet przypadkowego włączenia, żeby mi się szambo z tv nie wylało do mieszkania, i żeby nie nabijać oglądalności "rudemu". Nawet mecze reprezentacji przestałem oglądać, jeśli lecą tylko w TVP. Nie ma, że boli. Jak walczyć z propagandą, to po całości.

Prezydenta powinni szczepić długopisem.

Koło Gospodyń Wiejskich

Tzw. "odklepanie modlitwy" nabrało teraz innego znaczenia.

Fryzura "na Godek".

W kwadratowym pudełku na pizzę, w pustych rogach, są miejsca na 4 osobne sosy w okrągłych opakowaniach.

Ja do tego "JPRDL...! ALE CIEMNO!" dorzuciłbym dymek "Stefan, odpal petardę, żeby poświecić."

Takie z fajerwerkami.

2021 - nie kradniemy, bo nie ma już co kraść.

Tak się nie napalajcie, bo to może Szpak od tyłu z rozpuszczonymi włosami... :)

Oni tam wszyscy niby są na samych dietach poselskich czy innych, a co roku bardziej tłuści. A powinni być na diecie kapuścianej, bo w większości to same głąby.

U mnie się jeden zalągł w rogu sufitu. Z racji tego, że uważam, że to pożyteczne stworzenia, to nie wyrzucę go teraz na dwór na te chłodne dni, tylko z tego powodu, że żona ma tam jakieś swoje fobie. Siedzi grzecznie w bezruchu cały dzień. Znaczy się pająk, nie żona, bo żona to nie usiedzi. No i myślałem nawet, że biedak zdechł, więc złapałem muchę, skoro jemu się nie udało i podrzuciłem mu trupa do pajęczyny. Wtedy zmartwychwstał, przyrządził ją po swojemu, a po jakimś czasie opędzlował. Ale teraz znowu zastygł, a nie mam więcej much. Przyjdzie mi się dzielić z nim kotletem z obiadu...

Jak się nie rozpatruje tego w tym uproszczonym przekazie z obrazka, to ma to głębszy sens. Jego rodzice są prawnikami, co oczywiście nie wyklucza, że ich syn może być zwyczajnym debilem, ale generalnie chodzi mu o przekaz, że człowiek jest destrukcyjny wobec przyrody, zwierząt i innych ludzi, powodując masę cierpienia, a że "grzmocimy się" na potęgę, jest nas coraz więcej, to i cierpienia jest więcej. Albo... jest cwany, i w ten sposób, chce sobie załatwić dożywotnie odszkodowanie od starych, żeby sam nie musiał cierpieć przemęczając się jakąkolwiek pracą.

Kościół jest jak gangrena w nodze. Im szybciej odetnie się chory kawałek, tym większe szanse na wyleczenie. Dużo ludzi wierzących nagle zaczyna się budzić, po aferach, o których co chwila słychać. Nie rozumiem, jak wcześniej nie dostrzegali tego zakłamania kościoła, pedofilii, bogacenia się cudzym kosztem, wtrącania się w politykę, w życie każdego, czy jest wierzący czy nie. Przecież to się nie dzieje od "wczoraj". Mam tylko nadzieję, że skończy się to jak w Irlandii. Jak ktoś naprawdę jest wierzący, to raczej nie powinno mu być po drodze z tą mafią w czarnych sutannach.

Marka IZERA, bardziej mi się kojarzy z zerem, niż z górami izerskimi, od których rzekomo nazwa się wywodzi. Poza tym, sami stwierdzają, że to łagodne pasmo górskie do pieszych wędrówek, co w przyszłości będzie mogło tłumaczyć częstą awaryjność auta i konieczność zapieprzania na piechotę. A to wcięcie z przodu z "wąsem szlachcica", to w sam raz na zbieranie much podczas jazdy...

Bez wdawania się w szczegóły. Załóżmy, że zwłoka wynosi 25 lat. Średnio za dzień zwłoki liczą sobie 10 groszy. 25 lat to 25*365=9125 dni, co w efekcie daje kwotę zwłoki 912,50 złotych. Zakładając, że książka została wypożyczona przed denominacją (starsi będą wiedzieć o co chodzi), więc ostatecznie wyjdzie 912,50*10000=9125000 (słownie: dziewięć milionów sto dwadzieścia pięć tysięcy złotych 0/100). Zamiast zwrotu książki, proponuję ucieczkę na Kubę lub zaszycie się w ciemnym lesie do końca życia.

Mało tego, jak widać na etykiecie, jest "bezwzględny dla tłuszczu". Parafrazując byłego marszałka Senatu: Jedna szklaneczka Ludwika z wieczora i nie ma tłustego potwora.