Komentarze użytkownika gruzawik

Znecasz sie, slowa "oksymoron" tez pewnie nie rozumie...

Smierc pacjentek to nie jest wazna sprawa? Konsultant ma jakies inne wazne sprawy, czy zlecenie kontroli takie pracochlonne? Aczkolwiek racja, to tylko na pokaz, a troche i ze strachu przed donosem ze strony nawiedzonej nursy. W prywatnej przychodni nie doniesie, bo sama tez posade straci, i juz taka nawiedzona wtedy nie jest...

Natura nie zna pojec, tylko osobniki. A osobniki bywaja rozne. Opcji dostepnych jest znacznie wiecej, aby do Procaryota zajrzec. Wsrod Eucaryota do rozmnazania potrzebne sa zwykle 2 opcje, ale osobnikow roznych typow bywa wiecej. P3lnia role wspomagajaca rozmnazanie, same z niego wylaczone. Zeby sie biologia czy natura podpierac, to trzeba ja znac, a nie tylko pasujace rodzynki sobie wydlubywac.

Najwyrazniej nie z 2ch, skoro w kazdej spolecznosci jest staly odsetek nie pasujacych ani tu, ani tam. Dlaczego chocby skala Quigleya ma 5 stopni? Nie 2. Plciowosc to nie jakies 2 wyspy, tylko continuum, co dla umyslu czarno bialego moze zie wydawac niezwykle. Na tym continuum jakiejs cechy w jakims rzedzie pojawiaja sie mniej lub bardziej liczne grupy osobnikow. Czy zechcemy te grupy nazywac plciami, to nasza umowa. Z naszej umowy wynikaja 2 najliczniejsze godne tej nazwy. Ale zdarzaja sie tez umowy inne. A upor ignorancki, by z naszej umowy o tym, co do czego sie umawiamy sadzic, sluzyc ma j

ma jedynie pognebieniu jakichs ludzi i pokrzepieniu nadwatlonej pewnosci co do siebie. A ja nie mam powodow, by sie na gmebienie umawiac kogokolwiek, ani czyjes niezdecydowanie mojej deklaracji nie szkodzi nijak. To jak z gatunkiem: sami ustalilismy, co tak bedziemy nazywac, wiec to my je wyrozniamy, a nie one sa, co po gatunkach kolowych chocby poznac mozna.

Akurat w przypadku naszego gatunku natura to nie wszystko, wiec plcie tym bardziej wyrozniamy. Dlaczego skala Quigleya wymaga 5 punktow? A to tylko jeden aspekt...

Daleko od Bitwy pod Hastings sie nie rozwineli...

Kruki jedza zboze? Cos takiego...

Biologia wyroznia az 5 rzedow cech plciowych. z powodu tego, co moz a obserwowac w naturze.

Rzedy?

Na koniec wysmiac sprobuja takich, co do wyboru majac groze, sami sie z tych banialuk pierwsi smieja. A moze raczej uciszyc, bo pogan mozna nawracac, a tych sie nie da.

Jest smieszniej: nawet ci, co uwazaja ze istnieje, nie potrafia obiektu swej wiary zdefiniowac, plota, ze taki super, ze sie nie da. A zaraz potem sie wypowiadaja z absolutna pewnoscia w jego imieniu. Ze obrazeni. Teraz jako milosc przedstawiaja (Dabrowa nawet tu pasuje kulawo), ale dawniej inne mieli priorytety, poki mogli. A to sedzia, zegarmistrz, atrysta czy inna wydra. Jak tam akurat komu pasuje. Byle swoje przepchnac, a najlepiej i ukrasc.

A o antybiotykach pisza zakazeni? Prosze bardzo, zrobmy fMRI, testy, i co jesli jedyna osoba wymagajaca pomocy jest ktos niezdolny przyjac do wiadomosci ich wynikow? Ze swiat nie jest czarno bialy? Wspomniana biologia wyroznia 5 rzedow cech plciowych, w roznych konfiguracjach. A czy to nie zagubienie, tak wiedziec od kogos lepiej, jaki powinien byc?

Wymien inne bieguny niz polnoc i poludnie. Ni3 ma innych, ale nie wszyscy jednak mieszkaja na lodowcach. Tak plec zdefiniowalismy, ze wiecej nie ma, az trzeba 5cio stopniowa skale Quigleya stosowac, w jednym z rzedow. Plcie nie sa, tylko my je wyrozniamy.