Komentarze użytkownika Mlody_ndm

Przykro patrzeć... Gdyby wszyscy mieli takie podejście jak ona to dzisiaj w zależności od tego w której części kraju by była szła by z szyldem np. "Nikt nie rodzi się austro-węgrem" albo "Nikt nie rodzi się rosjaninem"

Ale dlaczego krzaki w tle są jakieś takie nie halo?

I jeszcze chyba nie ma OC bo nie ma żadnych danych w UFG :)

Panowie czapki z głów, dobry kozak jest.

Eee lipa. Klapki nie Kuboty

Goście powinni podpisać kontrakt z NFZ! Leczą szybko, tanio i skutecznie!

No tylko pogratulować tak spektakularnej akcji. Kolejny straszny złoczyńca zatrzymany. Swoim piciem piwa pod mostem stwarzał ogromne zagrożenie dla porządku społecznego! Gość chyba na prawdę nie ma nic lepszego do roboty skoro ma czas latać za kimś kto browara pod mostem pił... Swoją drogą zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych to niezły absurd. Wypić piwa na starówce nie wolno. Ale jak już ktoś postawi płotek wysokości 80cm i zrobi nazwie ogródkiem piwnym to można... Na ulicy pić nie można, ale już w samochodzie zaparkowanym na tej samej ulicy tak... gdzie tu sens gdzie logika...

Warszawa: 1. Widać 2. Pada nazwa: Most Poniatowskiego

Ludzie, co za pierdzielenie... Tak się składa że pracuję w branży farmaceutycznej. Owszem taki "wałek" istnieje ale działa zupełnie inaczej. Producenci żeby złapać się na nasz limit ceny żeby lek był refundowany obniżają cenę leku. Lek wchodzi na listę i trafia do hurtowni, i wałek polega na tym żeby go sprzedać za granicę gdzie jest droższy. Ale o żadnym wyłudzaniu refundacji tu nie ma mowy! To że brakuje na rynku to efekt tego że producenci nie są głupi i nie dają na nasz rynek za dużo żeby za dużo nie wyjechało od nas w dobrej cenie za granicę gdzie oni sprzedają drożej. To tak w

skrócie. Niestety gdzie da się zarobić tam się zarabia. Najbardziej zainteresowane walką z tym jest Lobby producentów farmacutycznych, gdyż to oni są na tym stratni! Nie budżet państwa i podatnicy! Dlaczego w Polsce opłaca im się sprzedawać ten sam lek za 1/3 ceny tego samego leku w Niemczech czy Wielkiej Brytanii? Dokładają do biznesu? Nie sądzę... I żeby bronić się przed stratami na nasz rynek pykają towar małymi partiami...

Różne ceny na leki w różnych krajach EU są nie tylko na lekach ratujących życie, ale nawet na tak pospolitych jak Aspiryna, swego czasu w ramach "importu równoległego" na Polski rynek trafiała ona z Grecji... gdzie była znacznie tańsza, a różniła się tylko tym że na blistrze napisy były po Grecku, bo pudełko i ulotka już po polsku. Winne takiej sytuacji są wyłącznie koncerny farmaceutyczne. A jak ktoś robi ich w wała i zarabia na przerzucaniu towaru między krajami - bardzo dobrze, przynajmniej zarabiają mniejsze firmy a nie wielkie korpo - one i tak mają dużo kasy.

Jak już to nie kontrolach Ministerstwa Zdrowia, tylko Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutcznego. Swoją drogą Clexane to też dobry wałek, teraz dają wszystkim co coś połamią, a lek cholernie drogi, ale refundowany. Jeszcze kilka lat temu nie dawali ani Clexane, ani zadnego odpowiednika i jakoś nikomu nic się nie działo. Marnotrawstwo pieniędzy na refundowanie tego leku jest na kolosalną skalę, ale jakoś nikt się tym nie przejmuje.

We Francji jest 0,5 a nie 0,8...

Dobrze gada, polać mu! Nie trzeba być szczególnie inteligentnym i oczytanym żeby wiedzieć co to jest ryzyko kursowe, i że nawet dolar potrafił kosztować od ~2 do ~5 zł na przestrzeni ostatnich lat...

Dobry był też zrylec co w Warszawie co rano nadawał Koziołka Matołka. Ale już od dłuższego czasu go nie słychać :(

Fake aż oczy bolą...

Tak pitolą niektórzy w tych komentarzach a pojęcia nie mają. Radzę samemu zacząć prowadzić chociaż jednoosobową malutką firemkę i zmienicie zdanie... US tak potrafi utrudnić życie już małemu przedsiębiorcy który nic nie kombinuje że szkoda gadać. A jak firma większa to i gorzej. Pracowałem kiedyś w firmie gdzie była kontrola za kontrolą, jakoś w połowie czerwca z książki kontroli wyszło ze już nie mogą. To zatruwali życie "czynnościami sprawdzającymi" i było im trzeba wozić papiery do urzędu... co najlepsze nic nie znaleźli... ale ciągle księgowość musiał wokół nich skakać...

Prowadzę ostatnio rekrutację... zgodnie z poprawnością polityczną nie można napisać w ogłoszeniu w wymaganiach płci bo dyskryminacja itd. A stanowisko pracy takie że kobiety nie zatrudnię, bo co będzie jak jej potem powiem "Dzisiaj jedziesz z konserwatorem żeby mu pomóc, bo trzeba reklamę postawić i betonowe bloczki mu pomóc nosić". Efekt taki że 3/4 CV jakie otrzymałem to od kobiet i z miejsca out... szkoda tylko ich czasu na wysyłanie i mojego na usuwanie...

To że Ty biegałeś to nie znaczy że wszyscy. Ja tam od zawsze zachodzę w głowę dlaczego to akurat piłka nożna jest polskim sportem narodowym, bo to coś jakby ulubioną grą chorych na parkinsona były bierki...