Komentarze użytkownika Szeryflewegopasa

To wypad do Niemiec, zmywać gary u Turasa...

Mnie tylko wk... w tej zbiórce że robi się z tego niemalże obowiązek, wszechobecność wolontariuszy i nagonka medialna prowadzą do mdłości w ten dzień.

No tak, Sosnowiec czyli Śląsk, wszystko jasne.

Jedni są dobrzy i drudzy. Żebranie o kasę w miejscach publicznych, jakieś naklejki, jak nie masz to uuuu a co ty na orkiestrę nie dajesz? Ano nie, bo mam to w dupie. Wolę sobie kupić ulubioną Latte.

Top Gear, teraz czy wcześniej, to program dla motoryzacyjnych analfabetów i ignorantów. Nie ma czego żałować.

No i co bohaterze, najpierw chciałeś wydymać tych co stali jak ludzie w kolejce, jeden ci na to nie pozwolił to potrąbiłeś sobie, ponarzekałeś, a na końcu nawet nie pisnąłeś na tych światłach co go dogoniłeś... a teraz szukasz poparcia w Internecie? Frajer jesteś i tyle.

A potem on jjedzie za tobą do twojego domu i ssrasz ze sstrachu po sswoich rrurkach.

Tak mniej więcej widzę ludzi modlących się w kościele.

Jak to co dalej? Do pudła, razem z Michnikiem.

Rolą kobiety jest służba mężczyźnie.

Fajnie, takie zachowania oznaczają że coś między nimi jest. Miłość kończy się tam gdzie kończy się szaleństwo.

No i co się stało, że przejechał te 50m ścieżką? Przeszkodził komuś w czymś? Kolejny przykład frustrata na rowerze który jeździ tylko po to, żeby nagrywać ludzi.

Uuuu, służbami straszysz? Zrobiło się groźnie. Skąd się wzięła ta moda, żeby wszystkich nagrywać i donosić na policję za takie pierdoły? Uważasz że to normalne? I tak, mam prawo jazdy, od 18 lat kategorie B, C+E. Człowiek na filmiku swoim manewrem nie zakłócił jazdy rowerzystów ani nie stworzył żadnego zagrożenia. Nagrywanie tego i straszenie policją to przejaw jakiejś chęci zaistnienia na siłę. Policja jest od łapania piratów jeżdżących po 120 w zabudowanym albo pijanych, a nie od takich pierdół. Jakby miał jaja to by mu nawsadzał i pojechał dalej.

De_vall, ważny jest też tutaj kontekst. Ta ulica to Świętokrzyska, i popołudniu można tam przestać w tym kierunku kilka zmian świateł zanim w ogóle coś ruszy. Tak więc na zmianie przejeżdżają 2-3 auta, albo i to nie. Koleś wjechał na skrzyżowanie bez pewności opuszczenia go, i uciekł z blokującej pozycji właśnie na tą ścieżkę. Pewnie, mógł nie wjeżdżać powiecie.. ale wtedy wjeżdżają z prawego pasa, którego tu nie widać, który jest tylko do skrętu w prawo, i stoisz jak głupek. A wszystko przez zwężenie Świętokrzyskiej do 1 pasa, m.in. w celu dania ścieżki rowerom.

Coś mi tu śmierdzi w tym filmiku.

Ale urwał! Kiedy OC dla rowerzystów?

W Europie jest dużo więcej samochodów niż legalnych miejsc parkingowych w atrakcyjnych miejscach, więc w okresie wakacyjnym czy przed świętami to normalne, że czasami trzeba złamać przepisy. To przepisy są dla ludzi, a nie ludzie dla przepisów. Całe to fotografowanie, malowanie czy naklejanie jakichś naklejek na nieprawidłowo zaparkowanych autach to dzieło frustratów, którzy nie mają czego robić ze swoim czasem. Wiocha na maksa dla autorów.

Nie porównuj zakazów parkowania z kradzieżą. Kradzież zawsze jest przestępstwem, również w naszej moralności. Zakaz parkowania jest arbitralny, bo miejsca nim objęte wytycza urzędnik. Jak już jeden użytkownik tutaj napisał, tych miejsc - zarezerwowanych dla inwalidów - jest po prostu zbyt wiele. Zresztą, zwykłych zakazów parkowania też jest za dużo. Dlatego napisałem, że trzeba to dostosowywać do potrzeb ludzi, a nie odwrotnie - ludzi do woli urzędnika, który zapewne porusza się komunikacją miejską i nie ma pojęcia o tym, co robi.

Rozumiem że ten kierowca jest jakimś lepszym człowiekiem, skoro może wszystkich "wydymać", podczas gdy oni stoją normalnie i uczciwie w kolejce. To jest plon PRL i wczesnych lat 90-tych, gdzie cwaniactwo było cnotą, nieważne jakim i czyim kosztem. Jak widać to chore myślenie przetrwało i ma się dobrze również dziś. Smutne.

OC to za mało. Do tego obowiązkowe prawo jazdy i podatek drogowy. Wtedy może uznam że są równoprawnymi użytkownikami dróg. A na wiecznie wyprzedzających nasz samochód po dojechaniu do czerwonego światła bokiem też jest sposób. Po prostu trzeba dojechać maksymalnie do krawężnika, żeby się nie mieścili. :)