Komentarze użytkownika Zybek

Ktoś zapomniał o podstawowej zasadzie - prawdziwy facet nie nosi rurek, bo nie ma w nich miejsca na jaja.

Tak - bo ktoś za granicą będzie oglądał polską wiochę.pl - radziłbym się przysłuchać rozmowie w kościelnej ławie. Nie tylko w naszym kraju ludzie się nudzą na mszach [nawet księża]

Ehhh, literówki. "ateistyczne ścierwo" "wstawki tych poyebów" "ja w porównaniu do dej ateistycznej hołoty mam mózg i potrafię go używać" "poyebani ateiści" To tyle jeśli chodzi o chrześcijańskie rozumienie miłości do bliźniego, bo wygląda to tak, że obrazić księdza, czy osobę wierzącą nie może nikt, ale z drugiej strony można spostrzec megawyciek jadu. Zresztą nie można wszystkich wrzucać od razu do jednego worka, bo co jeśli ten filmik wrzucił agnostyk? Albo Żyd? Albo kurna Hindus, czy ktokolwiek inny? Bo to że akcja filmiku toczy się poza granica

ciąg dalszy... ...poza granicami naszego kraju to ciężko każdemu było zauważyć. No bo co jeśli to jest ksiądz-ewangelik, ksiądz-purytanin, mormon, czy baptysta?

No dobra - zagram podobną kartą i pokażę Ci jak osoba bezstronna [bo wcześniej nawet nie zdarzało mi się komentować głupich postów] może widzieć Twoją jakże wielkoduszną katolicką naturę. Zabawny filmik z księdzem -> no i od razu "ahhh Ci źli ateiści, jacy oni są debilni". Primus - obrażasz i oskarżasz sporą grupę społeczeństwa bez żadnych dowodów [vide inkwizycja]. Secundus - jestem agnostykiem, a nie ateistą. Znajdź sobie gdzieś różnicę w necie [tutaj powinienem Ci pocisnąć od jakichś idiotów, ale kultura osobista mi nie pozwala]. Tertius - wrzucając wszystkich ludzi, którzy ma

Tertius - wrzucając wszystkich ludzi, którzy mają inne poglądy [nie wnikam już nawet kto ma większą i bardziej "swojszą" rację] sam wystawiasz sobie ocenę infantylnego ignoranta, który uważa że zjadł wszystkie rozumy. Qartus - zapewniam Cię, że większość ateistów i agnostyków[tych real, a nie popierdółek] zna lepiej Pismo Święte od tych żarliwych katolików => bowiem nie można nienawidzić czegoś czego się nie zna.

A teraz wyjdzie ze mnie całe zmęczenie dzisiejszego dnia i tego, że nie chce mi się tego tłumaczyć komuś przez internet, bo i tak pewnie nie zrozumiesz -> zawsze uważałem, że dorośli ludzie nie potrzebują już urojonych przyjaciół skoro wyszli już z pewnego schematu myślowego. Tyle, że ja nie potępiam, tego że ktoś jest wierzący czy nie, czy daje na tacę czy nie, czy bzyka sąsiadkę a później pędzi do spowiedzi żeby odpuszczono mu przewinienia. Bo nawet bez Boga, człowiek może iść przez życie i czynić dobro - zgodnie z własnym systemem etycznym. Szkoda, że i tak tego nie zrozumiesz ;)