Komentarze użytkownika myhyhyhy

To ja poproszę o certyfikat odporności.

Pfizer też.

Jeszcze bardziej by to poplątali od usuwania kont na fejsbuku.

Na złość pisowi wstrzyknij sobie preparat do którego wzięcia namawia pis, i przestrzegaj aresztu domowego wprowadzonego przez pis.

No to sramy

Prawdziwe nagłówki z ostatnich dwóch lat: "Ludzie zaszczepieni na COVID mniej umierają z innych przyczyn", "Kot testował pozytywnie na covida", "Lwy pozytywne na koronawirusa", "Hitler też był przeciwko szczepieniom", "Nie przejmuj się jeżeli ludzie zaczną umierać po szczepieniu", "Foliarze twierdzą że szczepienia będą przymusowe", "Kobieta przyjęła szczepionkę i zaraz potem nagle zmarła na coś zupełnie innego", "Tajemniczy wzrost zawałów i zatorów", "Tresowane psy wykrywają COVID ze skutecznością 94%" - to tak dla perspektywy. Uspokójcie się.

Kto by ten burdel chciał? Tutaj trzeba by pierdyliardy zainwestować żeby to się zwróciło.

Twoja stara jest płaska

Psiarze są przyzwyczajeni do gówna i szczyn bo oddychają tym 24/7.

Skądże, tylko akwarium mam za małe.

A jak myślisz, co się stanie gdy wirus nie może wnikać do nowych komórek?

To aż dwa razy więcej mogą pójść po mleko i bułki.

"katolickiej bogini" - jak się dokopiesz to nawet nie katolickiej, niemniej jednak popieram nazywanie rzeczy po imieniu, strasznie ich to drażni =]

Nie weszli do lasu, dlatego jeszcze żyją.

To nie powinno się też podatkować nieszczepionych i wydawać ich pieniędzy na tą farsę. Sam o siebie zadbam.

Bo ten wirus tak czycha i znienacka wyskakuje. Na szczęście nasze pegazusy zawsze mają cynk gdzie wirus planuje uderzyć, np. w lesie, w żabce czy na antyrządowym proteście.

Dopóki w tej nauce jest miejsce na debatę, bo w przeciwnym razie staje się tylko kolejną religią.

Franek, ja czytam w tygodniu więcej opracowań niż ty w przeciągu całego swojego nędznego żywota. Naukę to ty widziałeś jak łysy z brazzers w białym kitlu twoją starą badał.

Rozumiem też że jak idziecie do lekarza to on nie myje rąk tylko bierze za skalpel i puszcza wam krew, po czym kładzie na was parę pijawek i partoli coś o humorach, na koniec przepisując wam syrop z rtęci i kokainy. Bo tak właśnie wyglądała nauka 150 lat temu, i tak by wyglądała dzisiaj gdyby ktoś jej nie zaprzeczył - a człowieka który kazał lekarzom myć ręce pomiędzy krojeniem trupów a odbieraniem porodu koledzy lekarze nagrodzili śmiercią. Parę lat później odkryto bakterie.

I na dokładkę: od pierwszego postulatu że puszczanie krwi jest jednak szkodliwe, do zaprzestania tej praktyki przez ostatniego lekarza musiało minąć jakieś 100 lat. Lobotomię zwalczano pół wieku, a i tak konowały próbują ją dzisiaj przywrócić. Wstrząsy elektryczne stosują do dziś. Medycyna to bardziej przemysł niż nauka, jeszcze paręset lat potrwa zanim całkowicie zejdzie z drzewa, o ile w ogóle. Pamięta ktoś talidomid, jaki był fajny i nieszkodliwy? Gdybym wiedząc to wszystko nadal wierzył Pfizerowi i ministrom zdrowia, byłbym skończonym kretynem.