Komentarze użytkownika kacynski

Szczucie prawicy na Grete Thunberg juz wyszlo z mody...nie daje punktow.

Sienkiewicz alarmuje, że mamy do czynienia z sytuacją, która nie przypomina już zbioru pomyłek, ale system. Wskazuje na powtarzający się schemat błędów w protokołach obwodowych komisji wyborczych, który występuje niezależnie od lokalizacji – w komisjach oddalonych od siebie o setki kilometrów. Charakterystyczne są m.in.:zawyżone liczby kart wyborczych, sięgające nawet 170–180% w stosunku do danych z pierwszej tury, „pomyłki” w protokołach, które – jak zauważa – niemal zawsze faworyzują jednego kandydata, oraz podejrzane losowania członków komisji, w których

- w których nadreprezentowane były komitety powiązane z osobami sympatyzującymi z PiS, w tym np. z o. Tadeuszem Rydzykiem. Szczególnie bulwersujący jest wątek tajnych szkoleń dla członków komisji. Sienkiewicz podkreśla, że w 2023 roku Koalicja Obywatelska przeszkolila 60 tysięcy osób do pracy w komisjach, otwarcie i transparentnie. Tymczasem z nagrań wynika, że osoby związane z obozem władzy prowadziły szkolenia z jawnym zaleceniem ukrywania samego faktu udziału. „To ja się pytam: czego dotyczyło to szkolenie, skoro trzeba było je utajniać?” – pyta Sienkiewicz.

Afera podsłuchowa, ujawnia niepokojące praktyki. Giertych wskazuje, że nagrania, pozyskane nielegalnie przez CBA za pomocą Pegasusa, miały zostać zniszczone, lecz kopie trafiły w ręce osób powiązanych z PiS. Treść taśm – żartobliwa rozmowa o listach wyborczych – nie zawiera nic kompromitującego, co czyni publikację jeszcze bardziej podejrzaną. Giertych sugeruje, że cel tej akcji to odwrócenie uwagi od jego wniosku o ponowne przeliczenie głosów w wyborach, co podsyca spekulacje o politycznej motywacji. W tej sytuacji Nawrocki, jako prezydent elekt, powinien jasno potępić takie dział

Nikt uczciwy z honorem, nie chce miec nic wspolnego z holota oszustow i zlodziei PiSu Mafii Kaczynskiego!

Fakty są jednoznaczne: Izba Kontroli to organ fasadowy, zbudowany przez PiS w celu kontroli wymiaru sprawiedliwości. Orzeczenia tego ciała są w świetle prawa unijnego i orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nieważne, nie mają mocy prawnej i nie mogą być uznawane za decyzje sądu. Osoby zasiadające w tej izbie to tzw. neo-sędziowie – mianowani z rekomendacji neo-KRS, która sama została uznana przez TSUE i ETPC za organ nielegalny. Sądy powszechne w Polsce – szczególnie po zmianie władzy w 2023 roku – coraz częściej odmawiają uznawania orzeczeń wydanych z udziałem taki

- z udziałem takich osób. Nawet Sąd Najwyższy w pełnym składzie uchwałą z 2020 roku wskazał, że sędziowie powołani przez neo-KRS nie są w stanie dać gwarancji niezawisłości. Wydawanie „postanowień” w sprawach protestów wyborczych przez ludzi, którzy formalnie nie są legalnie powołanymi sędziami, nic nie znaczy.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej już w lipcu 2021 roku orzekł, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie spełnia standardów niezależności i bezstronności wymaganych od sądu w rozumieniu prawa UE. Wyrok ten, który miał kluczowe znaczenie dla oceny „reformy sądownictwa” przeprowadzonej przez PiS, jasno stwierdził, że sposób powoływania członków tej izby — poprzez upolitycznioną neo-KRS — narusza podstawowe zasady państwa prawa.

No i sie zaczyna kawalkada trolli propagandy PiSu...pisza brednie i sami sie popieraja!

Jeśli winni przestępstw wyborczych nie zostaną ukarani, a wybory powtórzone – Polacy stracą wiarę w ostatnią instytucję demokratyczną, której jeszcze wierzyli: swoje prawo wyboru własnych przedstawicieli. Będzie jeszcze inna konsekwencja: bezkarność dla fałszerzy wyborów będzie oznaczać, że uczciwych wyborów już w Polsce nie będzie – podsumowuje Michalik.

Nie doszło do żadnych „pomyłek”, tylko do bardzo wielu poważnych i nieprawidłowości, które mogły wpłynąć na wynik wyborów, a na pewno wpłynęły na ich przebieg. Czy owe nieprawidłowości były wynikiem „pomyłek” czy próbą sfałszowania wyniku wyborów – to powinna ustalić policja i prokuratura – dodaje Michalik.

Elektorat PiS-u jest niezwykle toksyczny kulturowo. Po odsunięciu PiSu od władzy służby powinny infiltrować i wewnętrznie dezintegrować każdą kolejną partię, która będzie bazować na tym elektoracie. Tylko w ten sposób unikniemy pełnoskalowego faszyzmu - napisał socjolog, prof.UW Maciej Górecki / Niech teraz ktos madry powie...co zrobic z tym zacofanym badziewiem elektoratu analfabetow PiSu i wiernych sekty kosciola_ Ktos madry_

Miliardy złotych zmarnowanych w spółkach Skarbu Państwa, układy personalne przypominające mafię, o wykorzystywanie służb specjalnych do celów politycznych, czy o proceder handlu wpływami. Setki spraw są w toku, dziesiątki osób już usłyszały zarzuty. To dopiero początek. Zaczęło się powoli, ale idzie konsekwentnie. Codziennie widzimy nowe efekty działania a nawet jeśli nie widzimy, to one są. Młyny sprawiedliwości będą działać szybciej, gdy Donald Tusk zmieni ministra sprawiedliwości i ministra spraw wewnętrznych, ale idą.

"Prawdziwi Polacy" prawacy...

Giertych, znany z ostrych wypowiedzi, zarzucił PiS świadome fałszowanie wyborów prezydenckich. „To pierwsze takie zdarzenie w historii Polski, gdzie jakieś ugrupowanie świadomie starało się sfałszować wybory” – stwierdził. Jego słowa są w pełni uzasadnione. Coraz częściej dowiadujemy się o nieprawidłowościach w trakcie II tury wyborów. W sieci krążą doniesienia o fałszerstwach.

Brytyjski „The Guardian” zwraca uwagę na eurosceptyczne poglądy Nawrockiego, w tym sprzeciw wobec unijnej polityki migracyjnej i klimatycznej, oraz jego deklarowaną sympatię dla Trumpa, co może prowadzić do izolacji Polski na arenie międzynarodowej. CNN idzie dalej, określając wygraną Nawrockiego jako „potencjalną katastrofę” dla rządu Tuska, który traci szansę na pełne odwrócenie skutków rządów PiS z lat 2015–2023. Krytyka zagraniczna koncentruje się na obawie przed destabilizacją polskiej demokracji, osłabieniem pozycji Polski w UE i zmianą kursu wobec Ukrainy.

Nawrocki, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS), jest przedstawiany jako postać kontrowersyjna, eurosceptyczna i związana z nacjonalistyczną agendą, co budzi niepokój w Europie i poza nią. Zagraniczni komentatorzy wskazują na potencjalne zagrożenia dla relacji Polski z Unią Europejską, wsparcia dla Ukrainy oraz stabilności demokratycznych instytucji. Włoska „La Repubblica” nazywa prezydenta elekta „trumpistą” i opisuje Nawrockiego jako „byłego boksera i chuligana”, sugerując, że jego przeszłość budzi kontrowersje.

Nie dla dobra jednego kandydata. Nie z zemsty. Nie dla zaspokojenia jednej grupy politycznej. Ale dla odbudowy zaufania do państwa. Dla przywrócenia obywatelom prawa głosu. Dla przyszłości demokracji w Polsce. Nie możemy udawać, że nic się nie stało. Stało się. I trzeba działać. Żądamy powtórzenia wyborów prezydenckich. Natychmiast.Niech ten apel wybrzmi z siłą, która obudzi sumienia i przypomni wszystkim: w demokracji to obywatele decydują. Nie system, nie partia, nie aparat władzy.

Dlaczego Mateusz Morawiecki „zniknął” z polityki? Największa tajemnica Nowogrodzkiej

Występuje obserwacja, że w Poznaniu rzadziej i na mniejsze kwoty przekazywane są datki na tacę w kościołach, niż np. w mniejszych miejscowościach. Duchowni z dużych miast, takich jak Poznań, mogą zebrać na tace średnio mniej, niż ich koledzy z mniejszych miejscowości. W Poznaniu i innych miastach miejskich, częściej niż w mniejszych miejscowościach, datki są przekazywane w formie zdepozytowanych środków na tacy lub przy pomocy elektronicznych systemów, co może wpływać na widoczność i rejestrację tych datków. - fakt.pl/27 feb. 2025