Komentarze użytkownika mar_mir

Brawo. Już tam gdzieś powoli trafia, że bajki katolików i bajki marksistów to ten sam rodzaj odbiorcy. Tylko jeszcze braki w nazewnictwie. Kradnięcie cudzych pieniędzy to komunizm/socjalizm. Prawaki kradnące cudze pieniądze to komuniści/socjaliści, czyli lewaki.

Wybór jest dowolny i może być w dowolnym momencie zmieniony. Firmy nie istnieją po to żeby zatrudniać, tylko dostarczać towarów i usług na rynek. Jeśli zmiana warunków (ze sztucznych zakazów na naturalną dobrowolność) zmniejsza atrakcyjność umowy, to się ja wypowiada.

Psujesz rynek :)

Cienki bolek. A mógł ich doić latami, jak każdy porządny proboszcz...

Sama idea wpływania na rzeczywistość poprzez składanie ofiar jest w cholerę głupia.

Czekamy na rekonstrukcje twarzy Michała Wołodyjowskiego.

Zoltarxx zwrócę uwagę tylko na jedno. Zakazywanie ludziom pracy to nie jest przywilej, tylko wręcz odwrotnie. To odebranie kawałka wolności. Każdy pracownik niedzielny pracował w niedzielę bo tak chciał. Jak by nie chciał, to by się zwolnił. Jakoś się ludzie nie zwalniali. Czyn dowodzi, a nie słowo.

Masz racje poza jednym. To nie prawica.

No ale jak niby inaczej mieli wypędzić te demony? :)

Mem też oszukuje, bo informacja o 2000 lat rzekomej historii ich zabobonów, pochodzi tylko od nich.

Nie, on nie jest chory psychicznie. On jest po prostu głupi.

Właśnie tak jest. Naśmiewanie się z krzywych zębów, albo koślawych nóg bandytów, rozmywa ich przestępcze winy i sabotuje przyszły proces.

Komuniści/socjaliści pewnie izery chcą, bo centralnie planowanie państwowych firm jest w ich mniemaniu słuszne. A konfederacja to nie chce, bo kapitaliści raczej nie sprzyjają niewydolnym gospodarkom socjalistycznym. Chyba ze w konfederacji tez socjaliści.

W sprawach wiary papież jest nieomylny :)

Ale gdzie jest zakaz?

Oczywiście. A księża powinni więcej czasu spędzać ze swoimi dziećmi. :)

Czy plemniki to półludzie? :)

Zamykaj sobie swój sklep kiedy chcesz, ale wara od cudzych sklepów faszysto.

Nie wariat tylko fikcyjny superbohater.

Nie znam się wiec pytam: czy odgórne przykazy to dobre rozwiązanie? Czy to nie kierowca powinien decydować, kiedy jest już na tyle zmęczony, że powinien zrobić przerwę? Przecież każdy się męczy inaczej. Prowadzenie przez 43 godziny to mało prawdopodobne. Tylko tak w papierach stało. Piszecie, że to możliwe, ale trudno sobie wyobrazić, że komuś się tak chciało.