Komentarze użytkownika mar_mir

Co wygra, wałek czy kozik? :)

Pracował, pracował aż zapracował. W końcu porwał miliony. Należy go sądzić za uczynki, a nie obrażać w prostacki sposób.

Czemu nadal kłamiecie?

Każdy powinien płacić za siebie w każdych okolicznościach. Niepłacenie za siebie, a korzystanie z usług opłacanych przez kogoś innego pod przymusem, jest moralnie nieakceptowalne. Czyli to czyste zło.

Nie doszedł, a wręcz odszedł.

Mikarus, a umiesz podważyć ekonomię? A austriacką szkolę, też? Czy ważniejsze są dla ciebie jakieś bzdury o aborcji? Czy wiecie że żaden zakaz aborcji nie ma znaczenia, bo ilość aborcji nie spada, tylko są wykonywane gdzie indziej?

Przecież to nie prawda, jak można tak kłamać?

Ciekawe, co zrobi jak się dowie, że studia tak na prawdę nie są darmowe i on płaci na nie, ze swojej pensji innym ludziom pod przymusem.

Tu się zgodzę. To symbioza.

Popierasz opodatkowanie spadków? Popierasz opodatkowanie emerytur, które pochodzą z pieniędzy już opodatkowanych?

Miarą potrzeby istnienia kopalń jest rentowność.

Dawno nic tak mądrego nie napisałeś. Leci plusik. Faktycznie nikt ich o to nie spytał.

Promowanie wolności ma się nijak do faszyzmu, który jest znaczącym ograniczaniem wolności. A co z ruskimi? Korwin powtarzał, o ile pamiętam, że bardzo lubi ruskich i tym bardziej lubi im są dalej od Polski. To taka typowa wypowiedź rusofila?

Co za bzdury wypisujesz. Tzw usługi publiczne, to próba zaćmienia prawa popytu i podaży. Zawsze są przepłacone i zawsze zbyt niskiej jakości do kosztu. Biednienie biednych. Zapomniałeś o bogaceniu się bogatych. Produktywność i pracowitość ludzi drastycznie się różni, więc nie może się mniej różnić ich dochód. To wskaźnik wolności. Oczywiście w usa nie dzieje się dobrze, ale jest to wynik, odwrotnie niż sugerujesz, nadmiaru regulacji i wszędobylskiego rozpychania się socjalizmu. Oczywiście cła trumpa to absurd, chyba żę mają jakieś uzasadnienie, o którym nie wiemy. Taka gra zakulisowa. Może.

A znaki wcale nie są stawiane bez sensu i bez podstawy. Niedaleko mojego domu postawiono próg zwalniający za 100 tyś zł. Monitoruje jego skuteczność. Liczba wypadków drastycznie spadła z zera na zero.

Przejęzyczenia są zabawne, sam to słyszałem i uznałem za zabawne. Nie ma o co się spierać. Oczywiście nie można sprawy stawiać tak, że jeden się przejęzyczył to mały wypadek, a drugi bo jest debilem itp.

Jaka wychowawcza ta winda :)

To jest pewien efekt psychologiczny. Nie traktujemy ważności całej wypowiedzi równomiernie. Początek, czyli "wstęp" jest olewany i nasze mózgi skupiają się na danych zaciemniających, podawanych w "rozwinięciu". Czyli tym liczbom i cechom nieistotnym w zadaniu. Nabierają się na to wszyscy nie znający tego, niezależnie od inteligencji. Więc pudło. Jak takie zadanie jest podawane nie słowami tylko pisemnie, od razu ludzie zauważają "wstęp" i podają prawidłową odpowiedź. Zaraz jakiś kretyn napisze, że to pewnie prawaki.

Był lub nie był, jak sobie wymyślisz. Tak to jest z postaciami fikcyjnymi.

Petros, masz jakiekolwiek podstawy, żeby tak twierdzić? To podaj.