Komentarze użytkownika lslodko

No niestety, nie przestrzegania podstawowych zasad bezpieczenstwa w kontaktach z bronia tak sie koncza.

Stoje przy bankomacie , ktos powala mnie na ziemie - nad czym sie tu zastanawiac, kiedy trza sie bronic. Walilbym ile wlezie.

Desert Eagle kal. .44 Mag. - fajna bron, ale 2 Kilo w rece zaczynaja szybko ciazyc. Ja tam swojego sprzedalem i kupilem mniejszego gnata - .375 Mag. Kupic mozna legalnie ( jak sie ma odpowiednie papiery ) za okolo 2000 euro w Niemczech.

Jak sie ma niemiecki Jagdschein to mozna legalnie kupic 2 sztuki broni krotkiej i dowolna ilosc broni dlugiej. Jagdschein jest zielony, zolta to mam karte szczepien. Pozdrawiam gimbaze.

Tak wiem to przykre, gdy sie okazuje , ze bedac obywatelem polskim mieszkajacym w Niemczech ma sie wiecej praw i wolnosci niz w drugiej Irlandii. Zaczyna sie wtedy opluwanie zamiast rzeczowej dyskusji. Frustracjaaaaaa.

corrumpunt mores bonos colloquia mala - i na tym koncze dyskusje

Tak masz racje - literowka mi sie wkradla.

frankonia punkt de, szukaj pod Waffen/Pistolen - Desert Strike

przynajmniej wiadomo , ze miesko swieze

A czy ja chce na kogos zygac tylko dlatego ,ze zjada na zywca marchewke albo jablko ??? Czynie sobie Ziemie poddana - nie przesladujcie mnie za moje przekonania religijne.

Niech dorabiaja, ale niech sie ustawiaja tak, zeby bylo bezpiecznie. Kilka razy mialem sytuacje, gdy musialem uciekac przed debilem z naprzeciwka majac do wyboru czolowke albo jazde po sloikach z jagodami.

Genialne, wyprobowalem dzisiaj z zona - dziala perfekcyjnie

robia kebaba ???

Gdybym wypil tyle wody mineralnej ile oni potrafia wypic piwa ( nie chodzi o Alkohol tylko o ilosc plynu) to bym sie utopil.

Patrz w lusterka czy ktos po miescie nie nagina z pasa na pas 150 km/h - ach ci zli kierowcy.

Co za deb... nazywa Kebab Jerusalem ??? Nazwalby Oksa i nie byloby problemu.

Ja tam jade do "mojego" gospodarza, pokazuje palcem na kure na trawie i mowie "o ta wezme". kura jest lapana, leb cyk i nie ma, piorka sie oskubie, wypatroszy i jest. A nie jakies g..... z supermarketu.

ten ktory szarpnal za drzwi (trzymajac w reku bron) padl trupem niedaleko od miejsca zdarzenia, cala sytuacja miala miejsce w Brazylii, gosc w samochodzie jest policjantem, bylo o tym niedawno w miediach

Wy sie kochani nie dziwcie - w 2000 wyladowalem w ciagu kilkudniowego pobytu w NY na Greenpoincie na imprezie polonijnej zorganizowanej dla powitania nas - zalogi z Pogorii- jakie ci ludzie maja wyobrazenie o realiach w Polsce - kopara by wam opadla tak jak mi wtedy. Impreza w stylu kolka rozancowego do muzyki disco polo - zmywalismy sie stamtad w podskokach.